- Oczywiście, że nie jadę na święta do rodziców. Zobaczę się z nimi zapewne dopiero w czerwcu... Wysłałam im różne suplementy, lekarstwa i bardzo profesjonalne maseczki - zdradziła nam Doda.
Przy okazji wystosowała do naszych czytelników i swoich fanów specjalny apel, by nie spotykać się z rodziną w te święta.
- Wiem, że święta wielkanocne są najważniejszymi świętami dla chrześcijan i wszyscy na nie czekają, bo to wspaniały czas, by spędzić go tradycyjnie, w rodzinnym gronie. Ale w dobie kryzysu na każdym polu, które wywołała pandemia i niebezpieczeństwa, jakie kładzie na cały nasz kraj, musimy myśleć tylko i włącznie o zdrowiu naszym i najbliższych! Niektórzy nie wyobrażają sobie w Wielką Sobotę siedzieć samemu przy stole podczas, gdy rodzice czy babcia są zaledwie kilkadziesiąt kilometrów dalej... Ale jeszcze miesiąc temu nie wyobrażaliśmy sobie, że nie będziemy mogli wychodzić z domu, że nie będziemy mieli pracy i że nie będzie miejsca dla wszystkich w szpitalu, a spotkanie z ludźmi, których kochamy, będzie dla nich śmiertelnie niebezpieczne. Zwracam się głównie tutaj do młodzieży, młodych ludzi, moich rówieśników, aby myśleli o starszych i seniorach. Aby podejmowali odpowiedzialne decyzje i myśleli długoterminowo. Możecie czuć się doskonale i zarażać bezobjawowo przez dwa tygodnie. To od was zależy czy za rok spędzimy święta w tym samym, niezmniejszonym gronie. Przejdźmy to razem, ale osobno! - apeluje Doda w "Super Expressie".
Przyłączamy się do apelu.
Zobacz także: Magda Gessler apeluje: Zróbcie bardzo skromną Wielkanoc