Zapowiadał się radosny, bezstresowy wypad. Po wydaniu nowej piosenki i klipu „Niegrzeczna” Iwona wyruszyła nad morze, by w tamtejszych stacjach radiowych promować swój przebój.
Zobacz: Iwona Węgrowska radykalnie zmieniła wizerunek. Tak się prezentuje w nowym klipie!
Przy okazji postanowiła odsapnąć nad polskim morzem w towarzystwie córeczki Lilii (5 l.) i swojej mamy. Po drodze postanowiły zajechać do jednej z restauracji. Tam, na parkingu, o mały włos doszłoby do tragedii.
- Wjeżdżając na parking, jechałam za tirem. Ale on nagle zaczął cofać! Ja nie miałam tej możliwości, bo za mną też było już kolejne auto. To były sekundy. Ten tir w nas wjechał! Gdybyśmy akurat wysiadały z auta, tir by nas zmiażdżył – mówi nam przerażona Węgrowska.
- Na drodze nic się nie działo, a na parkingu można zginąć – kręci głową z niedowierzaniem.
Na szczęście nikomu nic się nie stało, a sprawę załatwiono polubownie. Kierowca tira przyznał się do winy i długo przepraszał piosenkarkę i jej rodzinę.