Katarzyna Glinka wybrała modny kierunek na wakacje. Na miejscu sprząta plażę

To kolejna polska celebrytka, która swoją obecnością zaszczyciła w tym roku Zanzibar. Kasia jest szczęśliwa, że w końcu udało się jej wyjechać na upragniony wypoczynek. Oczywiście zabrała ze sobą całą rodzinę, ukochanego narzeczonego Jarosława Bienieckiego i dwóch synów Filipa (9 l.) i rocznego Leo. Aktorka nie zapomniała też o udostępnianiu relacji z pobytu na egzotycznej wyspie. Dzięki temu wiemy, co tak naprawdę tam robiła.

ZOBACZ: Gwiazda "Barw szczęścia" czule PIEŚCI twardziela na plaży! Gdzie parawan? [ZDJĘCIA PAPARAZZI]

Co Glinka robiła na Zanzibarze?

Podekscytowana aktorka obwieściła całemu światu, że poleciała do swojego raju na ziemi.

"Jestem na Zanzibarze trzeci raz. To dla mnie baza wypadowa. Stąd wyruszamy do Tanzanii na safari. Filip już był. Leo jeszcze chwilę poczeka..ale to jest właśnie mój żywioł❤️❤️❤️ Pokazywać dzieciom świat. Uczyć ich szacunku do przyrody, ludzi, kultur", napisała na Instagramie.

Jednak ci którzy myślą, że gwiazda "Barw szczęścia" tylko tam wypoczywa są w dużym błędzie. Otóż Glinka pokonała setki kilometrów po to, żeby sprzątać...

"Afryka to piękny kontynent. Kolorowy z cudownymi plazami, lazurową wodą i dziką przyrodą ALE. Niestety jest potwornie zanieczyszczona.Ilość śmieci,która zalega wszędzie jest OGROMNA!!! Postanowiliśmy dziś posprzątać plażę. Efekty na zdjęciach??? Do współpracy zachęcaliśmy mieszkańców. Ma to sens", poinformowała aktorka.

Wrzuciła do tego zdjęcia syna, którt dzielnie zbiera śmieci z plaży. Takie zachowanie Kasi od razu wzbudziło mieszane reakcje jej fanów.