Syn Zenka chciał... nagrywać żonę W DOMU, żeby ją upokorzyć?! "Na zawołanie płacze"

2020-09-25 8:20

Daniel Martyniuk (31 l.), z racji kłopotów z prawem długo znany jako "Daniel M.", w poniedziałek 21 września rozwiódł się z Eweliną (21 l.), matką swojej córeczki Laury (1,5 r.). Mimo że małżeństwo skończyło się po pierwszej rozprawie, to, co dzieje się dookoła niego teraz, przyprawia o dreszcze...

Daniel Martyniuk chciał nagrywać żonę?

i

Autor: Instagram Daniel Martyniuk chciał nagrywać żonę?

Daniel Martyniuk i Ewelina z Russosic nie są już małżeństwem, ale syn gwiazdora disco polo jest sądownie zobowiązany do płacenia alimentów: 2 tysiące złotych dla dziewczyny, a 1,2 tysiąca dla ich wspólnego dziecka. Syn gwiazdora disco polo jeszcze pod budynkiem sądu zapowiedział, że chyba się odwoła, bo Ewelina od zawsze myślała o tym, jak wyciągnąć od niego pieniądze. To, że jest matką jego córki, najwyraźniej nie ma żadnego znaczenia. Jedynakowi wtóruje oburzona Danuta Martyniuk, która dziennikarzom opowiedziała niemal wszystko. Doszło nawet do tego, że pokazała im SMS-y od byłej synowej.

Daniel Martyniuk po rozwodzie wciąż UBLIŻA ŻONIE. Teraz jest bezkarny?

Okazuje się jednak, że zawsze można powiedzieć coś jeszcze. Danuta Martyniuk ujawniła także, że jej syn zastanawiał się nad... założeniem w domu kamer, które miałyby nagrać "prawdziwe oblicze" Eweliny. Tak, syn Zenka chciał nagrywać potajemnie swoją żonę, która miała dość małżeństwa z nim.

Wyświetl ten post na Instagramie.
#jurata #amber Zaślubiny z morzem ? Post udostępniony przez Daniel Martyniuk (@daniel.martyniuk.89)

- Prowokowała go, Daniel chciał kamery założyć. Daniel mówił: Jak mi nie wierzycie, kamery założę w domu, żeby kamery pokazały, jaka ona jest. Ona tak udaje nie wiadomo kogo, na zawołanie płacze, tutaj wyjeżdża smutna, siostry syn odwoził ją raz, mówi tylko wsiadła do samochodu, rozpromieniona, nie widać żadnego kłopotu.

To jeszcze nie wszystko. Wygląda na to, że obiektem walki między Martyniukami a rodziną Eweliny będzie... wnuczka, maleńka Laura. Danuta Martyniuk twierdzi bowiem, że lepiej byłoby jej u nich, a nie u rodziny byłej synowej. Mało tego, odgraża się, że gdy Laura dorośnie, to ona "wszystko powie" o jej mamie...

- Ja bym walczyła nawet, żeby zabrać ją do siebie. Żeby opiekę Daniel miał. I my przy pomocy, jako dziadkowie. On nieraz mówi, że najlepiej byłoby Laurę zabrać do nas, a ja dziecku wszystko, jak dorośnie dziewczyna, wszystko jej opowiem. Ja się nie wtrącałam, jak oni byli tutaj, ja na targ jak jechałam czy jakieś owoce, do sklepu, dzwoniłam: coś wam kupić? Tak, coś kupić, zawoziłam, nie wtrącałam się nic. A Boguśka? [mama Eweliny - przyp. red.] Wiecznie na telefonie.

Taka rodzina to skarb?

Szczęśliwy Daniel Martyniuk dostał rozwód

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki