Krzysztof Stanowski właśnie poinformował o tym, co ostatnio wydarzyło się w jego rodzinie. Sytuacja była dramatyczna. - Dokładnie 6 dni temu serce mojej mamy stanęło. Dzięki ratownikom medycznym i lekarzom ze szpitala na Banacha - teraz bije. Dwa "strzały" defibrylatorem podczas rozpaczliwej reanimacji nic nie dały i gdy wydawało się, że nastąpił koniec końców, ten trzeci okazał się skuteczny. Później wielogodzinna operacja, następnie wielodniowa walka na OIOK (walka, która wciąż trwa). Nie wiem, jak wyglądać będzie ostatni rozdział tej historii, dalej sytuacja jest bardzo poważna, ale po raz pierwszy widać nadzieję. Być może w tym tygodniu serce zostanie poproszone, aby biło samo, bez tej całej maszynerii - relacjonował właściciel Kanału Zero i kandydat w wyborach prezydenckich 2025.
Chciałem dać znać ratownikom medycznym, z którymi los nas przeciął w tamten wtorek, że wykonali fantastyczną pracę i jeśli się zastanawiali, z jakim efektem (jest szansa, że to czytają), to odpowiadam: nadzwyczajnym. Z kolei fachowość i profesjonalizm lekarzy z oddziału hemodynamiki oraz oddziału intensywnej opieki kardiologicznej ze szpitala na Banacha zasługuje na najwyższe uznanie. Czułem potrzebę podziękować publicznie tym ludziom, co właśnie czynię
- dodał Krzysztof Stanowski, który od dawna rozwija się na różnych płaszczyznach. O dziennikarzu głośno było m.in. z powodów politycznych. Przypomnijmy, że właściciel Kanału Zero startował w wyborach prezydenckich 2025 i zgarnął 1,24 proc. głosów, wyprzedzając Joannę Senyszyn, Marka Jakubiaka, Artura Bartoszewicza i Macieja Maciaka.
Galeria: Krzysztof Stanowski i Dua Lipa na meczu Boca - River