- Jeżeli jego seksualność stanowiła dla niego ciężar i w końcu przestała, to cieszę się razem z nim - skomentował w rozmowie z „Super Expressem” Tomasz Jacyków.
- To jest naprawdę tak osobista sprawa, że nie można nikogo oceniać. Każdy układa się ze sobą tak długo aż w końcu uzna, że może podzielić się swoją tajemnicą z innymi - dodaje stylista.
- Jedni, tak jak ja są ekshibicjonistami i mówią o tym otwarcie. Osobiście nie podobało mi się, że nikt nie szanował tego, że Piasek przez lata nie chciał rozmawiać o swojej seksualności. Uważam, że należało to uszanować - kontynuuje.
Polecany artykuł:
Tomasz Jacyków jest niewątpliwie barwnym ptakiem show-biznesu. Nigdy jednak nie udawał kogoś, kim nie jest. Od zawsze głośno mówił, że jest gejem, dzięki temu uniknął niezręcznych sytuacji i niepotrzebnych domysłów.
- Nigdy nie ukrywałem swojej seksualności, dlatego nie wiem jak się żyje z tajemnicą. Zawsze starałem się żyć swoim własnym życiem i dla siebie, a nie tak, by podobać się innym. Każdy ma swoją indywidualną dojrzałość i na pewne kroki decyduje się w odpowiednim dla siebie momencie. Jedni akceptują siebie takimi jak przyszli na świat, a inni zmagają się ze swoją seksualnością do śmierci i nawet sami przed sobą nie są w stanie jej ujawnić. To wewnętrzna i bardzo indywidualna sprawa każdego człowieka - podkreśla Jacyków, który z personalną nietolerancją prawie w ogóle się nie spotyka.
- Żyję na tym świecie już prawie 53 lata. Szczerze mówiąc, osobiście z jakąś totalną nietolerancją nie spotkałem się w życiu, ponieważ osiągnąłem sukces zawodowy, status quo życiowe, od 25 lat żyję z partnerem, więc nie demonizowałbym tematu. Tolerancja i nietolerancja jest w głowie - zauważa gwiazdor Polsat Cafe.