Wielkie zmiany w "Koronie królów". Wielu aktorów straci pracę

2019-04-01 5:24

Fani serialu TVP 1 „Korona królów” mogą być zawiedzeni. Czeka ich gwałtowne przyśpieszenie akcji. Jak dowiedział się „Super Express”, za dwa miesiące umrze król Kazimierz Wielki, w którego wciela się Andrzej Hausner (38 l.). Wielu aktorów straci pracę.

Odcinki, które teraz oglądamy, przedstawiają wydarzenia, które miały miejsce w latach 50. XIV w. Ale scenarzyści już pracują nad tym, jak będą wyglądały ostatnie dni Kazimierza, który umrze w 1370 r. – Produkcja planuje zakończyć ten sezon „Korony” w czerwcu śmiercią króla – ujawnia nam osoba związana z serialem. Nic dziwnego, że na planie historycznej produkcji zapanowało ogromne poruszenie, a wręcz panika wśród aktorów. – Wszyscy teraz boją się utraty pracy. Bo nowe, historycznie młodsze postaci oznaczają nowych aktorów – dodaje nasz rozmówca.
Śmierć króla Kazimierza oznacza także, że w serialu pojawi się jego następca. Historycznie był nim Ludwik Węgierski, który jednak panował w Polsce krótko, na dodatek rzadko bywał nad Wisłą, a swe rządy sprawował przez regentów, w tym matkę Elżbietę Łokietkównę.
Producenci serialu zrobią skok czasowy i od razu umieszczą akcję w czasach większej świetności Królestwa Polskiego, które nastały za panowania córki Ludwika.
– Nowy, trzeci sezon będzie dotyczył początku epoki Jagiellonów. Na tron Polski wstąpi Jadwiga Andegaweńska, późniejsza żona Władysława Jagiełły. Czyli mamy dalszy ciąg tych naszych bohaterów KOR??, bo z kolei Jagiełło, jest synem, granego przez Wojciecha Żołądkowicza, Olgierda – mówi „Super Expressowi” scenarzystka Ilona Łepkowska (65 l.). – Będzie to się wiązało ze zmianą dekoracji i obsady aktorskiej. Są castingi i na Jadwigę, i na Władysława Jagiełłę – mówi nam.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki