Wielka radość Jacka Rozenka. Nastąpił przełom w leczeniu

W połowie maja życie Rozenka zmieniło się o 180 stopni. Jadąc samochodem, źle się poczuł. Zdążył wezwać karetkę i trafił do szpitala. Lekarze rozpoznali udar. U aktora pojawiły się problemy z mową i poruszaniem się. Wola walki sprawiła, że postępy zaczęły być widoczne bardzo szybko. Na początku czerwca na Instagramie Adrianny Biedrzyńskiej (57 l.) pojawiło się nagranie, na którym widać, jak Jacek czyta fragment scenariusza do „Barw szczęścia”. Produkcja potwierdziła nam, że aktor pozostaje w obsadzie. Przeszkodą w odzyskaniu pełnej sprawności okazały się problemy z chodzeniem. Okazuje się, że i z tym jakoś sobie radzi.
– Widać duże postępy. Jacek stanął na nogi i zaczął chodzić. Dużo czyta i korzysta już z komputera. Jego lekarze mówią jednak, że nie wyjdzie prędko ze szpitala. Spędzi tam jeszcze kilka tygodni, a potem będzie przeniesiony do jakiegoś ośrodka rehabilitacyjnego – mówi nam jego znajomy.
Były mąż Małgorzaty Rozenek-Majdan (41 l.) doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że każdy dzień bez pracy oznacza dla niego duże straty materialne. Oprócz pracy w serialu TVP prowadzi także różnego rodzaju szkolenia, inkasując 20 tys. zł za jedno.

4 zdjęcia