Zygmunt Malanowicz: WYLECIAŁEM ze szkoły PRZEZ Polańskiego - HISTORIA ŻYCIA

2013-02-20 3:00

Grał w serialu "Dom" i w "Hubalu", ale większość najlepiej pamięta jego pierwszą wielką rolę - Chłopaka w "Nożu w wodzie". Postać tę miał zagrać sam Roman Polański (80 l.), ale dostał ją ostatecznie Zygmunt Malanowicz (75 l.). W efekcie wyleciał za to ze szkoły filmowej w Łodzi. Aktor na pocieszenie, za gażę kupił sobie... garnitur.

Do wyboru zawodu aktorskiego zainspirowali mnie Halina (84 l.) i Jan Machulscy (†80 l.). Więc po maturze zdawałem do dwóch szkół aktorskich - bez większego powodzenia. W Warszawie: "Mizerne warunki fizyczne", a w Krakowie: "Mały anemiczny głos". Tak skończyła się batalia o moje miejsce w życiu, którego szukałem. Tak nastąpił pusty rok bez perspektyw.

Ale trzeba było coś robić. Zdecydowałem, że zatrudnię się jako konwojent w ówczesnym przedsiębiorstwie LAS. Przewoziłem jagody, grzyby, nocowałem w stogu siana, bardzo to była pożyteczna i pouczająca przygoda. Taki wstęp do dorosłego życia.

Jednak z braku docenienia postanowiłem zdawać do szkoły ponownie. Wreszcie przyjęto mnie do PWSTiF w Łodzi.

Jak dostałem rolę w "Nożu w wodzie"? Były wakacje, wróciłem z Łodzi do Olsztyna. W teatrze im. Jaracza spotykam reżysera Bohdana Porębę (79 l.). Mówi mi: "Mój kolega Polański będzie kręcił film. Wydaje mi się, że ty powinieneś zagrać Chłopaka... Jak pojadę do Warszawy, to mu powiem". Nie potraktowałem tego poważnie, ale... po kilku dniach rzeczywiście dostałem telegram z wezwaniem na próbne zdjęcia.

Po pierwszym ujęciu Polański pyta mnie, jak moim zdaniem wypadło. -To nie jest to - mówię mu. No to jeszcze jeden dubel. Znowu nie jestem zadowolony. -Chciałbym jedną próbę, jeśli można - mówię. - Dla aktora i 100 prób - usłyszałem. Byłem zdumiony, że tak poważnie mnie traktuje. Potraktował mnie jak partnera.

Czy te blond włosy w filmie były moje? Znany charakteryzator Zdzisio Papież przefarbował je perhydrolem. Połowę włosów wtedy straciłem. Kiedy po zdjęciach spotkałem się z Polańskim w Honoratce w Łodzi, a już wróciłem do naturalnego koloru, usłyszałem: "Po jaką cholerę myśmy cię ufarbowali". Za rolę dostałem... nawet niezłe pieniądze. Chciałem sobie kupić skuter Vespę, ale w końcu postawiłem na garnitur. Profesor Modrzejewski poradził mi: "Musisz uszyć sobie garnitur, ale taki, żeby miał swój sznyt". Resztą podzieliłem się z matką, ugościłem kolegów...

Ale za "Nóż w wodzie" wyrzucono mnie ze studiów. Bo nie dostałem pozwolenia na udział w filmie. Ten mój pierwszy film jest bardzo daleki w mojej pamięci. Jeśli jest pokazywany w TV, przełączam na inny kanał...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają