Kariera, kontrowersje i życie prywatne. Kim jest Piotr Korczarowski?
Piotr Korczarowski to dziennikarz i publicysta, współtwórca projektu eMisja.TV. Tworzył reportaże, wywiady i programy publicystyczne dotyczące polityki, geopolityki i sporów światopoglądowych. Jest również prezesem Fundacji Inicjatywa Przeciw Cenzurze, która deklaruje walkę o wolność słowa.
W polityce przez pewien czas działał przy Konfederacji Korony Polskiej, współpracując ze sztabem Grzegorza Brauna. Jego aktywność wygasła m.in. ze względów personalnych. Choć dotąd był znany głównie ze swojej działalności medialnej, w ostatnich tygodniach mówi się o nim z zupełnie innego powodu. I to w wyjątkowo dramatycznych okolicznościach.
Pobicie na Marszu Niepodległości. „Cios na oczach stu ludzi”
11 listopada Korczarowski pojawił się na Marszu Niepodległości i według jego relacji został tam zaatakowany przez dwóch mężczyzn. Najpierw miał usłyszeć wobec siebie wyzwiska, a chwilę później jeden z napastników uderzył go pięścią w twarz.
Czarzasty stawia warunki prezydentowi Nawrockiemu. „Gra na czas” właśnie się zaczęła
Atak, jak twierdzi, miał miejsce przy transparencie z hasłem nawołującym do przemocy, co nadało całemu wydarzeniu wyraźny polityczny kontekst. Po incydencie ogłosił, że wycofuje się z dalszego udziału w Marszu, wskazując na coraz większą agresję i brak reakcji świadków. W sieci opublikował nagranie, na którym opowiada o ciosie zadanym „na oczach tak ze stu ludzi”. To był dopiero początek problemów.
Rozstanie z Marianną Schreiber. Kolejny cios wizerunkowy
Zaledwie kilka dni po pobiciu na Korczarowskiego spadło kolejne, nie mniej bolesne upokorzenie. Marianna Schreiber, celebrytka, influencerka i postać dobrze znana z medialnych kontrowersji, publicznie ogłosiła koniec ich związku.
Jej oświadczenie było długie, emocjonalne i szybko obiegło sieć. Potwierdziła w nim, że ich relacja nie ma już przyszłości, wyliczając powody rozstania i zaznaczając, że „ich światy nie schodzą się w jeden”. Życzyła mu również „odnalezienia miłości życia”. Schreiber poinformowała o wszystkim z wyprzedzeniem, zanim zrobią to media, co wywołało ogromne poruszenie w komentarzach.
Związek, który od początku budził emocje
Relacja Schreiber i Korczarowskiego od pierwszych dni była szeroko komentowana. Poznali się przy współpracy medialnej, a Korczarowski przyznawał, że pierwsze spotkanie zrobiło na nim ogromne wrażenie. Z czasem ich związek stał się jednym z najbardziej obserwowanych w prawicowo-konserwatywnych kręgach internetu.
Para mierzyła się z hejtem, krytyką, spekulacjami i presją opinii publicznej. Korczarowski wielokrotnie powtarzał, że nie żałuje relacji, choć przyznawał, że była obciążająca. Dziś, patrząc na publiczny finał związku, jego słowa wracają jak ironiczny refren.
Dwa tygodnie, dwa upokorzenia. Co dalej?
Najpierw gwałtowny atak na Marszu Niepodległości, później publiczne rozstanie z partnerką, która nie szczędziła słów podsumowania. Dla Korczarowskiego był to wyjątkowo trudny czas zarówno medialnie, jak i prywatnie. W sieci nie brakuje komentarzy, że teraz dziennikarz „będzie musiał lizać rany po dwóch frontach” – politycznym i osobistym.