Renata Beger wraca na święta. Jej powiedzonka do dziś „chodzą po sieci”

2025-12-25 7:00

Renata Beger od lat nie zajmuje miejsca w pierwszym rzędzie polskiej polityki, ale jej słynne powiedzonka, momentami rubaszne, zawsze bezpośrednie, wracają co roku, nawet przy świątecznym stole. Jedni wspominają je z rozbawieniem, inni z niedowierzaniem. Pewne jest jedno: nikt nie mówił tak jak ona.

Tak zmieniła się Renata Beger od czasów świetności Samoobrony

i

Autor: SEBASTIAN WIELECHOWSKI/SUPER EXPRESS, SEBASTIAN WOLNY/SUPER EXPRESS
  • Beger mówiła wprost, bez autocenzury.
  • Internet wciąż żyje jej cytatami.
  • Wspomnienia o czasach Samoobrony.
  • Święta to dobry moment, by przypomnieć polityczne anegdoty.

Ikona bezpośredniości

Przez lata Renata Beger uchodziła za jedną z najbardziej charakterystycznych posłanek. Zawsze mówiła „prosto z brzucha”, bez kalkulacji, bez politycznej poprawności. I właśnie dlatego jej wypowiedzi, nawet jeśli dziś trudno je sobie wyobrazić w ustach parlamentarzystów, funkcjonują w popkulturze jak kultowe cytaty.

Mentzenowi puściły nerwy, jak nigdy. Zapowiada akcję na cały kraj i pokazał mapę

„Lubię seks, jak koń owies”

Dla wielu to jeden z najbardziej „śmiałych” cytatów, jakie kiedykolwiek padły w polskiej polityce. Powiedziała to w telewizji i natychmiast stała się bohaterką memów, komentarzy i niezliczonych powtórzeń. Była to odpowiedź, na zadane w 2003 roku pytanie przez Super Express: "Czy lubi Pani seks?".

„Z dwojga złego wybrałam mniejsze zło”

Wiele osób pamięta ją przede wszystkim z politycznych akcji Samoobrony, ale też z wypowiedzi, w których próbowała tłumaczyć swoje decyzje. Ten cytat do dziś bywa przywoływany, gdy ktoś chce pokazać wybór między trudnymi rozwiązaniami.

„Mam coś w oczach”

Niektóre jej wypowiedzi wchodziły do obiegu zupełnie nieplanowanie. Beger opowiadała kiedyś o tym, że mężczyźni mówią jej, że „ma coś w oczach”. Prosta anegdota? Może. Ale w wykonaniu Beger natychmiast stała się bon motem.

Święta i nostalgia

Kiedy przy rodzinnym stole zaczynają się wspomnienia „kto pamięta politykę w latach Samoobrony”, prędzej czy później pada nazwisko Beger. I nie chodzi o ustawy, komisje czy sejmowe procedury. Chodzi o styl, bezpośredni, swojski, momentami aż nieprawdopodobny.

Bo przecież trudno wyobrazić sobie dzisiejszych polityków mówiących równie odważnie, nawet gdyby naprawdę mieli coś do powiedzenia.

Dlaczego Beger wciąż wraca?

  • bo miała styl „z ludu”
  • bo była szczera do bólu
  • bo w polityce bywała… bardziej ludzka niż polityczna
  • bo jej język był bliżej kuchni niż gabinetu

A co na to internet?

Każde święta przynoszą wysyp memów i archiwalnych cytatów. Dla jednych to folklor polityczny, dla innych kompromitacja dawnych czasów. Ale prawda jest taka, że niewiele osób z Sejmu doczekało się podobnej „drugiej kariery” już po polityce. Kiedy mówimy o świętach, tradycji i polskości, Beger, chcąc nie chcąc, stała się elementem współczesnego folkloru. Może kontrowersyjnego, może rubasznego, ale bez wątpienia zapamiętanego.

W końcu niewielu polityków potrafiło powiedzieć jedno zdanie, które pamiętamy… dwadzieścia lat później.

Poniżej galeria zdjęć: Tak zmieniła się Renata Beger od czasów świetności Samoobrony

Polityka SE Google News
Wieczorny Express: Renata Beger
Sonda
Czy pamiętasz słynne powiedzonka Renaty Beger?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki