- Beger mówiła wprost, bez autocenzury.
- Internet wciąż żyje jej cytatami.
- Wspomnienia o czasach Samoobrony.
- Święta to dobry moment, by przypomnieć polityczne anegdoty.
Ikona bezpośredniości
Przez lata Renata Beger uchodziła za jedną z najbardziej charakterystycznych posłanek. Zawsze mówiła „prosto z brzucha”, bez kalkulacji, bez politycznej poprawności. I właśnie dlatego jej wypowiedzi, nawet jeśli dziś trudno je sobie wyobrazić w ustach parlamentarzystów, funkcjonują w popkulturze jak kultowe cytaty.
Mentzenowi puściły nerwy, jak nigdy. Zapowiada akcję na cały kraj i pokazał mapę
„Lubię seks, jak koń owies”
Dla wielu to jeden z najbardziej „śmiałych” cytatów, jakie kiedykolwiek padły w polskiej polityce. Powiedziała to w telewizji i natychmiast stała się bohaterką memów, komentarzy i niezliczonych powtórzeń. Była to odpowiedź, na zadane w 2003 roku pytanie przez Super Express: "Czy lubi Pani seks?".
„Z dwojga złego wybrałam mniejsze zło”
Wiele osób pamięta ją przede wszystkim z politycznych akcji Samoobrony, ale też z wypowiedzi, w których próbowała tłumaczyć swoje decyzje. Ten cytat do dziś bywa przywoływany, gdy ktoś chce pokazać wybór między trudnymi rozwiązaniami.
„Mam coś w oczach”
Niektóre jej wypowiedzi wchodziły do obiegu zupełnie nieplanowanie. Beger opowiadała kiedyś o tym, że mężczyźni mówią jej, że „ma coś w oczach”. Prosta anegdota? Może. Ale w wykonaniu Beger natychmiast stała się bon motem.
Święta i nostalgia
Kiedy przy rodzinnym stole zaczynają się wspomnienia „kto pamięta politykę w latach Samoobrony”, prędzej czy później pada nazwisko Beger. I nie chodzi o ustawy, komisje czy sejmowe procedury. Chodzi o styl, bezpośredni, swojski, momentami aż nieprawdopodobny.
Bo przecież trudno wyobrazić sobie dzisiejszych polityków mówiących równie odważnie, nawet gdyby naprawdę mieli coś do powiedzenia.
Dlaczego Beger wciąż wraca?
- bo miała styl „z ludu”
- bo była szczera do bólu
- bo w polityce bywała… bardziej ludzka niż polityczna
- bo jej język był bliżej kuchni niż gabinetu
A co na to internet?
Każde święta przynoszą wysyp memów i archiwalnych cytatów. Dla jednych to folklor polityczny, dla innych kompromitacja dawnych czasów. Ale prawda jest taka, że niewiele osób z Sejmu doczekało się podobnej „drugiej kariery” już po polityce. Kiedy mówimy o świętach, tradycji i polskości, Beger, chcąc nie chcąc, stała się elementem współczesnego folkloru. Może kontrowersyjnego, może rubasznego, ale bez wątpienia zapamiętanego.
W końcu niewielu polityków potrafiło powiedzieć jedno zdanie, które pamiętamy… dwadzieścia lat później.
Poniżej galeria zdjęć: Tak zmieniła się Renata Beger od czasów świetności Samoobrony