Na zdjęciach widać uderzające podobieństwo – uśmiech, zarost, nawet układ włosów. Obajtek po lewej stronie ekranu w niebieskim kombinezonie ESA? Choć to tylko żart, reakcje w sieci były natychmiastowe. Wpis polubiło ponad 7 tys. osób, udostępniono go niemal 500 tys. razy.
Internet reaguje: "Leć, Daniel, leć!"
Pod wpisem rozgorzała lawina komentarzy. Niektórzy użytkownicy X żartują, że ESA zyskała nowego członka za sprawą fuzji Orlenu i... kosmosu. Inni dopatrują się w połączeniu dwóch postaci głębszego sensu: „Jeden poleciał w kosmos fizycznie, drugi ekonomicznie” – napisał ironicznie jeden z komentujących.
Pojawiły się też memy, na których Obajtek w skafandrze kosmicznym dzierży kanister z logo Orlenu. Żarty żartami, ale nie brakuje głosów, że zdjęcie ma też drugie dno – komentujący nawiązują do „odlotów” niektórych decyzji z czasów jego prezesury.
Obajtek z dystansem do siebie. A może coś więcej?
Daniel Obajtek, choć od czasu odejścia z Orlenu trzyma się z dala od głównego nurtu polityki, pozostaje aktywny w mediach społecznościowych. Jego wpisy – choć rzadziej polityczne – wciąż wzbudzają spore emocje. Porównanie do Uznańskiego to z jednej strony lekki żart, ale też dowód na to, że Obajtek nie traci dystansu do siebie i chętnie wchodzi w dialog z obserwatorami.
Sławosz Uznański, do którego porównał się Obajtek, jest drugim Polakiem w historii, który przeszedł szkolenie w Europejskiej Agencji Kosmicznej. Ma szansę polecieć na Międzynarodową Stację Kosmiczną – a internauci już zaczęli się zastanawiać, czy przypadkiem nie zabierze tam sobowtóra z Polski.
Kosmiczne podobieństwo czy celowy żart?
Wpis Daniela Obajtka po raz kolejny pokazuje, jak niewiele potrzeba, by z pozornie niewinnego zdjęcia wywołać internetową burzę z przymrużeniem oka. W czasach politycznych sporów – czasem warto spojrzeć na rzeczywistość z kosmicznego dystansu.