Warszawa: Pijacki rajd na Woli

2010-03-11 6:44

Nie ma litości i pobłażania! "Super Express" wraz ze stołecznymi policjantami czyści Warszawę z chuliganów. Wraz z kryminalnymi dziennikarze ścigają rzezimieszków, dilerów narkotykowych, pospolitych złodziei czy bandytów, którzy nie zawahają się zabić człowieka dla zabawy. Akcja "Bezpieczna Warszawa" ruszyła pełną parą. To oznacza koniec bezkarności chuliganów!

Dochodzi godzina 22. Reporterzy "Super Expressu" wraz z policjantami z wydziału patrolowo-wywiadowczego ruszają na ulice Warszawy. Nieoznakowanym radiowozem krążymy po Woli. W alei Prymasa Tysiąclecia wzrok policjantów przykuwa pędzący granatowy polonez z dwoma mężczyznami w środku. Kierowca co chwilę zmienia pas ruchu i nerwowo się rozgląda.

Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Rusza akcja Bezpieczna Warszawa. Policja: Przegonimy chuliganów

- Zatrzymujemy go! - mówi aspirant Marek i pokazuje kierowcy poloneza policyjny lizak. Ale młodzieniec za kierownicą zamiast się zatrzymać, wciska pedał gazu do dechy i z piskiem opon skręca w ul. Górczewską. Pędzimy za nim. Nagle polonez zjeżdża w zatokę autobusową u zbiegu Górczewskiej i Ciołka. Prowadzący osobówkę zamieniają się miejscami. Nie mogą jednak odpalić silnika wiekowego wozu. Bandziory są już w naszych rękach!

Przeczytaj koniecznie: Warszawa: Zbudują plac za milion złotych

Od obu mężczyzn czuć silną woń alkoholu.

- Ile piłeś? - pytamy. - Jedną flaszkę... - Na jednego? - dociekamy. - Nie, na dwóch... - odpowiada Marek P. (20 l.), który podczas kontroli alkomatem wydmuchał aż dwa promile alkoholu.

Jego kompan, 24-letni Grzegorz F. też jest pijany. W jego organizmie jest ponad promil. Okazuje się, że obydwaj mają zakaz prowadzenia pojazdów! Piraci trafiają na dołek przy ul. Żytniej, a ich "poldek" na policyjny parking. Dziś usłyszeli zarzuty kierowania samochodem po pijanemu i złamania sądowego zakazu. Już stracili prawo jazdy, a o karze zadecyduje dopiero sąd.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki