Warszawa. Mój były chce mnie wrobić w zabójstwo

2015-02-03 3:00

Proces zabójcy taksówkarza dobiega końca. Choć wina Mariusza O. (33 l.) jest ewidentna, on zgrywa ofiarę. Na wczorajszej rozprawie twierdził, że morderstwo Jana B. (55 l.) zleciła mu była konkubina, by spłacić swoje długi. Zadał jej ponad sto pytań spisanych wcześniej na kartce i chciał zmusić do badania wariografem.

Mariusz O. (33 l.) zachowywał się wczoraj w sądzie, jakby sam był oskarżycielem. Podczas przesłuchania jego byłej konkubiny Joanny T. (34 l.) powiedział, że to ona zleciła morderstwo. - Twierdził, że to ja byłam mózgiem całej tej operacji. Powiedział przed sądem, że wybrałam sobie tamtego taksówkarza i powiedziałam "tego pier...nij", żeby sprzedać auto i spłacić jakieś długi. Zeznał, że zrobił to, co kazałam, bo mnie tak bardzo kochał. To wszystko bzdury. Ja o niczym wcześniej nie wiedziałam i nic z tego nigdy nie miałam - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" Joanna T.

Oskarżony zadał byłej kochance łącznie 108 pytań przygotowanych wcześniej na kartce. Większość z nich zupełnie bez związku ze sprawą miała na celu wyprowadzenie świadka z równowagi. Na koniec zapytał jeszcze, czy Joanna T. podda się badaniu wariografem, który według oskarżonego ostatecznie udowodni, że była narzeczona kłamie. - Nie widzę problemu- odpowiedziała 34-latka. Jego próby zrzucenia z siebie winy nie zrobiły wrażenia na składzie sędziowskim. Mariusz O. sam przeczył swoim zeznaniom.

Zobacz też: Warszawa: Druga linia metra. Strażacy sprawdzają stację Stadion

Jesienią 2013 roku przyznał się do popełnienia zbrodni i podczas wizji lokalnej pokazał, jak w mieszkaniu na Mokotowie odebrał życie Janowi B. (55 l.) z korporacji Sawa i ukradł mu wartego 100 tysięcy złotych mercedesa. W sądzie odtwarzane były także nagrania z dyspozytorni, na którą Mariusz O. uporczywie wydzwaniał, pytając, gdzie znajdzie upatrzonego wcześniej kierowcę. Na ławie oskarżonych wraz z nim siedzi także Tomasz R. (37 l.), który pomagał w zabójstwie. W przyszłym tygodniu zostaną wygłoszone mowy końcowe i niewykluczone, że zapadnie wyrok. Zwyrodnialcom grozi dożywocie.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki