32-latka spędzi w areszcie od 4 do 8 tygodni. Zostanie tam poddana obserwacji psychiatrycznej. Do tej pory udało się ustalić, że w chwili zatrzymania Magdalena M. była pod wpływem środków odurzających. Śledczy zatrzymali morderczynię dwa dni po tragedii. - Zleciliśmy rozszerzoną ekspertyzę, czy kobieta była pod wpływem narkotyków w trakcie popełnienia zarzucanego jej czynu - powiedział Mariusz Piłat, zastępca prokuratora okręgowego dla Warszawy-Pragi.
Okrutna zbrodnia miała miejsce 1 listopada minionego roku. Magdalena M. poderżnęła gardło swojej przyjaciółce - Paulinie L. (+26 l.). Potem podpaliła mieszkanie, w którym znajdowała się dwójka małych dzieci Pauliny. Roczny Norbert i ośmioletnia Wiktoria zatruli się czadem. Morderczyni już wcześniej była notowana za przestępstwo przeciwko mieniu. Zastosowano wówczas wobec niej dozór policyjny.
Zobacz: Zabójstwo na Stalowej: Bestia boi się, że ją zlinczują!