- Policjanci zatrzymali pojazd i obezwładnili dwóch mężczyzn, którzy siedzieli w środku - opowiada Magdalena Bieniak z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Szybko okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. - Właściciel hyundaia miał w bagażniku butelki z żółtą cieczą. Okazało się, że był to kwas siarkowy oraz płynna amfetamina, z której można wytworzyć nawet 12 kilogramów narkotyku - mówi Bieniak. 30-letni Piotr S. został natychmiast zatrzymany i przesłuchany przez prokuratora. Decyzją sądu trafił na trzy miesiące za kratki. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków i produktów do ich wytworzenia grozi mu 10 lat odsiadki.
Zobacz też: Warszawa. Mieszkańcy Bemowa są oburzeni: trasa S8 nie daje nam spać!