Borys Budka, Bronisław Komorowski

i

Autor: Marcin Wziontek, Marcin Gadomski Borys Budka, Bronisław Komorowski

Grubo! Komorowski zadzwonił do Budki: "Słuchaj Borys, daj spokój, nie ruszaj..."

2021-03-23 16:10

Bronisław Komorowski ciągle jest wielkim autorytetem dla polityków i wyborców Platformy Obywatelskiej. Ze zdaniem byłego prezydenta liczyć się musi nawet przewodniczący PO Borys Budka. Nie oznacza to jednak, że zawsze go słucha. Właśnie wyszło na jaw, że Komorowski zadzwonił do Borysa Budki w pewnej bardzo ważnej sprawie. Lider Platformy wysłuchał byłego prezydenta, ale postawił na swoim. Bronisław Komorowski tę sytuację może zapamiętać na długie lata.

O tajemniczym telefonie od Bronisława Komorowskiego poinformował sam Borys Budka w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Sprawa dotyczyła aborcji. Przypomnijmy, że lider Platformy Obywatelskiej i zarząd partii opowiedzieli się za liberalizacją prawa antyaborcyjnego i dopuszczeniem możliwości przerywania ciąży do 12 tygodnia (CZYTAJ O TYM TUTAJ). - Spór o aborcję w Platformie to wbrew temu, co niektórzy mówią, wcale nie był spór światopoglądowy, tylko o to, czy będzie miejsce dla ludzi, którzy tego kompromisu bronili. Oni się tego bali. Niepotrzebnie - tłumaczył Budka i przy okazji zdradził, że zadzwonił do niego Bronisław Komorowski, który zawsze bronił tzw. kompromisu aborcyjnego. Co były prezydent powiedział przewodniczącemu PO? - Przekonywał: "Borys, daj spokój, nie ruszaj tego tematu". Nie widząc zmian, które się już nastąpiły - ocenił Borys Budka, który opowiedział też, co jakiś czas temu mówił mu inny zasłużony polityk PO Grzegorz Schetyna

ZOBACZ TAKŻE: Tym zajmuje się Andrzej Horban, gdy nie doradza premierowi. O tym się nie mówi. Odkopaliśmy nagranie!

- On mi kiedyś powiedział, że czuje się jeszcze młody, chciałby jeszcze dużo zrobić. Jestem ostatnim, który byłby zwolennikiem, żeby miejsce w polityce wyznaczał wyłącznie PESEL – z wieloma doświadczonymi posłami mam dobre relacje, często korzystam z ich rad, spojrzenia na politykę - mówił Budka. Dalsza część wywodu jednak nie brzmiała miło dla takich ludzi jak Grzegorz Schetyna i Bronisław Komorowski. - Ale też trzeba widzieć, jak wyborcy patrzą. A oni patrzą tak, że pewien etap się musi skończyć. Trzeba wykorzystywać doświadczenie, ale ludzie domagają się nowych twarzy, nowego spojrzenia - skwitował lider PO.

Sedno Sprawy - Radosław Fogiel

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki