Iga Świątek przed tegorocznym Wimbledonem nie miała dobrych wspomnień z trawą. Pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa tylko raz była w ćwierćfinale tego turnieju (w 2023 r.), ale w trwającej edycji pobiła już ten wynik. W środowym ćwierćfinale pewnie ograła Ludmiłę Samsonową 6:2, 7:5, pomimo drobnych problemów w drugim secie. Po awansie do półfinału Wimbledonu ucieszyła się jak po niektórych wygranych turniejach! Głośno zrobiło się też o tym, co wydarzyło się chwilę później - Świątek poprosiła chłopca od podawania piłek o więcej ręczników, które... spakowała do torby. Wszystko "na oczach" kamery, na co tenisistka żartobliwie zareagowała, przykładając palec do ust w stylu: "Nie mówcie nikomu".
Cały świat mówi o tym, co zrobiła Iga Świątek po awansie do półfinału Wimbledonu! Niebywałe
Wimbledon: Po tym pytaniu dziennikarza Iga Świątek nie wytrzymała
Urokliwa scenka z polską tenisistką szybko obiegła świat, a jeden z polskich dziennikarzy postanowił zapytać u źródła o wspomniany gest. Zastanawiał się, czy był to wyraz emocji, czy może gest skierowany do kogoś. Świątek była kompletnie zaskoczona takim pytaniem.
- No, to oznacza... To, co zawsze oznaczało. Jezu no, muszę serio to wyjaśniać? - odpowiedziała wyraźnie zmieszana. Dziennikarz jeszcze raz dopytał, czy to przyłożenie palca do ust było do kogoś skierowane.
- Pakowałam ręczniki do torby i chciałam, żeby "nikt nie zauważył" - krótko wyjaśniła z wymowną mową ciała. Całą sytuację z konferencji obejrzysz poniżej, na końcu artykułu.
Kuriozalna wpadka podczas meczu Igi Świątek! Aż trudno w to uwierzyć
Iga Świątek - kolekcjonerka ręczników
Warto podkreślić, że Świątek zabierała ręczniki z kortu od początku tego turnieju. Już po meczu pierwszej rundy z Poliną Kudiermietową (7:5, 6:1) została o to zapytana w pomeczowej rozmowie na korcie.
- Nikt nigdy nie poruszał tego tematu. Uwielbiamy nasze ręczniki. Za każdym razem, kiedy wracam z turnieju, to z dziesięciu znajomych czy członków rodziny pyta mnie o te ręczniki. Przepraszam Wimbledonie, bo nie wiem, czy ja w ogóle mogę to robić (śmiech) - tłumaczyła wtedy zaskoczona.
Nie chodzi więc tylko o Wimbledon, choć tegoroczny turniej na pewno długo z nią zostanie. Zbieranie ręczników stało się jednak pewnego rodzaju tradycją jej wielkoszlemowych występów. Już w czwartek wyjaśni się, czy będzie miała okazję zabrać ręcznik z wielkiego finału - zagra w półfinale Wimbledonu z Belindą Bencic.