Iga Świątek ostro do polskich dziennikarzy po wygranej na Wimbledonie! Gorzkie słowa gwiazdy

2025-07-13 9:49

Iga Świątek triumfatorką Wimbledonu. Choć niewiele wskazywało, by Polka wygrała na najmniej lubianej przez siebie nawierzchni, to przeszła przez wszystkie rundy jak burza. W finale zmiażdżyła Amandę Anisimovą 6:0, 6:0 i zapisała się w historii jako kolejna zwyciężczyni Wimbledonu. Po wygranym meczu w mocnych słowach odniosła się do dziennikarzy.

Iga Świątek

i

Autor: ZRZUT EKRANU Z TRANSMISJI/ Archiwum prywatne Iga Świątek

Iga Świątek wygrała Wimbledon. Wielki sukces!

To, co jeszcze kilka lat temu wydawało się odległym marzeniem, stało się rzeczywistością. Iga Świątek po raz pierwszy w karierze triumfowała w Wimbledonie, pokonując w finale Amandę Anisimovą 6:0, 6:0. 24-letnia Polka zapisała się na kartach historii nie tylko jako mistrzyni najstarszego i najbardziej prestiżowego turnieju na świecie, ale także jako pierwsza od 114 lat tenisistka, która w finale nie oddała rywalce ani jednego gema.

Jeszcze nie wiem, ile to dla mnie znaczy, bo to jest surrealistyczne. Nigdy nawet o tym nie marzyłam. To marzenie było zbyt odległe – powiedziała wzruszona Świątek tuż po zakończeniu meczu. – Czuję się jak doświadczona zawodniczka, bo wcześniej wygrywałam turnieje wielkoszlemowe, ale tego się nie spodziewałam – dodała.

Iga Świątek mocno do dziennikarzy: Mam nadzieję, że dadzą mi spokój

Iga Świątek po wygranym meczu pojawiła się na konferencji prasowej, gdzie opowiedziała o tym, jak działa na nią presja dookoła.

– Cóż, szczerze mówiąc, chodzi o to, że my, jako osoby publiczne i jako sportowcy, nie możemy tak naprawdę reagować na wszystko, co się dzieje. Musimy skupić się na sobie. Oczywiście czasami jest łatwiej, czasami trudniej – powiedziała Świątek.

Polska tenisistka skierowała też słowa do polskich mediów i dziennikarzy, narzekając, jak traktowany był jej sztab szkoleniowy.

– Na pewno przez ostatnie miesiące sposób, w jaki polskie media traktowały mnie i mój zespół, nie był zbyt przyjemny. Mam nadzieję, że po prostu dadzą mi spokój i pozwolą mi wykonywać swoją pracę, bo widać, że wiemy, co robimy i widać, że mam wokół siebie najlepszych ludzi – dodała.

Najszybszy finał Wimbledonu od 114 lat!

Dla Świątek to szósty wielkoszlemowy tytuł w karierze – wcześniej czterokrotnie triumfowała w Paryżu (French Open) oraz raz w US Open. Dzięki wygranej w Londynie stała się jedyną aktywną tenisistką, która ma w dorobku tytuły wielkoszlemowe na wszystkich trzech nawierzchniach: ziemnej, twardej i trawiastej.

Tak jednostronnego finału nie widziano w Londynie od 1911 roku. Wtedy Dorothea Lambert Chambers pokonała Dorę Boothby również 6:0, 6:0. Poza Wimbledonem, taki wynik padł ostatni raz w 1988 roku, gdy Steffi Graf rozgromiła Nataszę Zwieriewą w finale French Open.

Super Sport SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki