Marcin Najman przejechał się po Marcinie Gortacie! Wyzywa go do walki nawet bez kamer

2025-07-16 5:08

Marcin Najman pokonał na gali FAME 26 "Apostoła" Tomasza Dorożałę i Boxdela. Po zwycięstwie w walce każdy na każdego obrał na celownik Marcina Gortata! W rozmowie z "Super Expressem" ostro zaatakował byłego koszykarza NBA i otwarcie wyzwał go do walki, nawet bez kamer. - To jest bardzo łatwy rywal. Wysoki jak brzoza, głupi jak koza - uderzył w "Polskiego Młota".

Marcin Gortat, Marcin Najman

i

Autor: Art Service/Super Express Marcin Gortat, Marcin Najman

Walka Marcina Najmana z "Boxdelem" i "Apostołem" Tomaszem Dorożałą w szalonej formule każdy na każdego budziła przed FAME 26 spore emocje. Ostatecznie to "Cesarz polskich freak-fightów" wyszedł z tego pojedynku zwycięsko - najpierw wraz z "Boxdelem" rzucił się na rywala i wyeliminował go z walki, a następnie... skorzystał z kontuzji ręki włodarza FAME. Ten nie był w stanie kontynuować pojedynku, wobec czego to Najman okazał się zwycięzcą. Po wygranej Najman zapowiedział, że jest otwarty na rewanż z "Boxdelem", ale nie zapomniał też o Marcinie Gortacie, którego wyzwał do walki!

FAME 26: Gold. Wyniki: Denis Labryga zwycięzcą turnieju po kuriozalnym finale! Cesarz triumfatorem szalonego pojedynku

Najman wyzywa Gortata! Chce z nim walki

- Jeżeli Bąbel [Boxdel - red.] będzie chciał się jeszcze skonfrontować jeden na jeden, dostanie ode mnie taką walkę. Adamka w MMA biorę zawsze o każdej porze dnia i nocy. I "Wielki Młot", wielki łeb - jak najbardziej w MMA bardzo chętnie go wyjaśnię - Najman wyliczył swoich potencjalnych rywali w rozmowie z "Super Expressem" po wygranej. Już w dniu ważenia przed walką na FAME 26 nie ukrywał, że chciałby zmierzyć się z Gortatem, który podpadł mu nie tylko w ostatnim czasie.

Marcin Gortat w ogniu krytyki. Najman uderzył w niego z pełną mocą. "Wielki młocie!"

- To jest bardzo łatwy rywal. Wysoki jak brzoza, głupi jak koza, więc tam o żadnej taktyce nie ma mowy. Poza tym to jest narcyz, nie wiem z jakiego powodu - ani to ładne, ani to mądre. Jest nieukiem i głąbem kapuścianym, a przede wszystkim człowiekiem zapatrzonym w siebie - uderzył w słynnego "Polskiego Młota". Czy naprawdę wierzy w starcie z byłym koszykarzem, którego rodzina ma wielkie bokserskie tradycje?

"Poznałem jego tatę i tego tematu dla dobra Gortata bym nie ciągnął"

- Nie wszystko się robi dla pieniędzy, to po pierwsze. Po drugie, miałem okazję poznać jego tatę - byłem odwiedzić go kiedyś na kawie z Andrzejem Gołotą. I tego tematu dla jego dobra też bym nie ciągnął. Natomiast to, co dowiedzieliście się dziś, jakim jest człowiekiem, ja już wiem od wielu lat. A najgorsze jest to, że od wielu lat w ogóle mnie nie znając, przy każdej możliwej okazji mnie atakował. Zawsze miał, ku***, coś do powiedzenia - tłumaczył swoją niechęć do byłego gwiazdora NBA.

- Ja mogę to zrobić nawet na sali gimnastycznej w formie sparingu. Nie wszystko robi się dla pieniędzy, tylko że w MMA. Dla mnie MMA jest dzisiaj taką formułą obiektywnie najbardziej zbliżoną do realnej walki, to jest prawdziwa walka - zapowiedział Najman. A czy na Gortata specjalnie czekałaby orkiestra, jak kiedyś na "Boxdela" przed częstochowskim klubem "Scout"?

- Nie wiem, czy będzie czekała orkiestra, ale na pewno by mu we łbie grało. To na sto procent - zakończył 46-latek. Cały wątek ewentualnej walki Najman - Gortat znajdziesz w poniższej rozmowie:

QUIZ: Wielki sprawdzian o Marcinie Najmanie! Co wiesz o ojcu polskich freak-fightów?
Pytanie 1 z 10
Na początek coś prostego. Skąd pochodzi Marcin Najman?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki