Polska – Francja: Daniel Nawrocki dopinguje Biało-czerwonych
Prowadząca w tabeli grupy D reprezentacja Polski koszykarzy zmierzy się we wtorek o godz. 20.30 w katowickim Spodku z Francją w czwartym meczu mistrzostw Europy. Stawką będzie pierwsze miejsce w grupie i lepsze rozstawienie w fazie pucharowej. Biało-czerwoni na zwycięstwo w meczu o punkty z tym rywalem czekają od 40 lat.
Podopieczni Igora Milicica mają za sobą trzy zwycięstwa – ze Słowenią 105:95, Izraelem 66:64 i Islandią 84:75. Francuzi z kolei pokonali Belgię 92:64 i Słowenię 103:95, ale niespodziewanie przegrali z Izraelem 69:82. Oba zespoły są już pewne gry w fazie pucharowej, jednak wtorkowy pojedynek może zdecydować, kto zakończy zmagania grupowe na pierwszym miejscu.
Polska – Francja NA ŻYWO. Gramy o pierwsze miejsce w grupie [WYNIK, SKŁADY]
Hala w katowickim Spodku z pewnością wypełni się do ostatniego miejsca. Na meczu pojawi się wielu gości – w tym... syn prezydenta RP Karola Nawrockiego, Daniel Nawrocki. - Daniel Nawrocki, syn prezydenta Karola Nawrockiego, wspiera dziś polskich koszykarzy w meczu z Francją w katowickim Spodku – napisał dziennikarz Sport.pl, Dominik Wardzichowski.
Eurobasket 2025: Francja to aktualny wicemistrz Europy
Francja to aktualny wicemistrz Europy, ale skład „Trójkolorowych” różni się od tego sprzed trzech lat. Z tamtej drużyny pozostało tylko czterech zawodników, a liderem jest kapitan Guerschon Yabusele – 29-letni skrzydłowy, były gracz Realu Madryt i New York Knicks, znany z efektownego wsadu nad LeBronem Jamesem w finałowym spotkaniu z USA podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu.
„Trójkolorowi” to najbardziej utytułowany rywal Polaków w grupie D. Francuzi mają na koncie dziesięć medali mistrzostw Europy, w tym złoto z 2013 roku. Czterokrotnie zdobywali srebro olimpijskie (1948, 2000, 2020, 2024), a w mistrzostwach świata dwukrotnie sięgali po brąz (2014, 2019).
Historia bezpośrednich pojedynków przemawia na korzyść Francji – w oficjalnych meczach Polacy odnieśli 10 zwycięstw przy 19 porażkach. Ostatni sukces biało-czerwonych miał miejsce w 1985 roku w Karlruhe, gdzie drużyna prowadzona przez Andrzeja Kuchara wygrała 97:94. Od tamtej pory Polacy ponieśli 12 kolejnych porażek.