Iga Świątek udanie rozpoczęła Wimbledon. Jest już w 3. rundzie wielkoszlemowego turnieju po zwycięstwach z Poliną Kudiermietową (7:5, 6:1) i Caty McNally (5:7, 6:2, 6:1). Choć przed londyńskim szlemem Polka zagrała w finale turnieju WTA 500 w niemieckim Bad Homburg, zwłaszcza w meczu drugiej rundy z dawną znajomą z czasów juniorskich dało się odczuć, że trawa nie jest jej ulubioną nawierzchnią. Najważniejsza jest jednak wygrana pomimo trudności, po których Świątek mogła odetchnąć. Już podczas pomeczowej konferencji tryskała dobrym humorem, na który złożyło się m.in. niespodziewane pytanie o znajomość z kierowcą F1, Oscarem Piastrim. Jak wygląda ich relacja?
Aż huczy o rozstaniu najpiękniejszej tenisistki świata! Paula Badosa znów wolna?
Iga Świątek o znajomości z gwiazdorem F1. "Przez Instagrama"
- Mam trochę przypadkowe pytanie i może powinnam znać odpowiedź, ale jej nie znam. Skąd znasz Oscara Piastriego? - spytała w pewnym momencie jedna z dziennikarek, zaskakując Świątek.
- W sumie znamy się z Instagrama. Powiedział po jednym z turniejów, że mi kibicuje. Podobnie jak ja jemu. Wydaje się być świetnym gościem, więc czemu nie? - odpowiedziała uśmiechnięta Polka.
Świątek szczerze podsumowała mecz z McNally. Przyznaje, że obniżyła poziom
Podobnie jak ona, Piastri startuje w ten weekend w Wielkiej Brytanii, przez co mimowolnie cieszy się dużym zainteresowaniem tamtejszych mediów przed GP Wielkiej Brytanii na legendarnym torze Silverstone. Warto podkreślić, że 24-letni Australijczyk to aktualny lider klasyfikacji generalnej F1 i walczy o mistrzostwo świata z kolegą z McLarena, Brytyjczykiem Lando Norrisem.
Wiadomo już, że może liczyć na wsparcie Świątek - i odwrotnie. W sobotę kciuki Piastriego przydadzą się Polce w meczu 3. rundy Wimbledonu z jej "ulubienicą", Amerykanką Danielle Collins. Cała wypowiedź Polki o kierowcy F1 poniżej (w języku angielskim).