- Kamil Piątkowski, nowy nabytek Legii Warszawa, zmaga się z kontuzją.
- Piłkarz przed kilkoma miesiącami wziął ślub z Julią, która jest dla niego ogromnym wsparciem.
- Dowiedz się, jak romantyczne były zaręczyny Piątkowskiego i jakie ma ambicje związane z grą w Legii.
Legia Warszawa przegrała 0:1 z Samsunsporem w swoim pierwszym meczu fazy ligowej Ligi Konferencji. Na boisku zabrakło jednego z letnich nabytków, który miał być filarem defensywy. Kamil Piątkowski z powodu kontuzji mógł jedynie z trybun wspierać kolegów z drużyny. W tym trudnym dla sportowca momencie towarzyszyła mu jego największa fanka i wsparcie – żona Julia.
"Jesteś moją na zawsze". Romantyczne zaręczyny i ślub
Choć na boisku przeżywa trudne chwile, w życiu prywatnym Kamil Piątkowski ma ogromne powody do radości. Piłkarz i jego partnerka Julia są już po ślubie, który odbył się w tym roku. Ich historia miłosna zachwyciła fanów, zwłaszcza gdy obrońca podzielił się w mediach społecznościowych zdjęciami z zaręczyn. Przed rokiem, podczas rajskich wakacji na Malediwach, Piątkowski oświadczył się ukochanej w niezwykle romantycznej scenerii. Na plaży czekała na nią specjalna dekoracja z czerwonych róż.
„Jesteś moją na zawsze, zawsze zaczyna się teraz” – napisał pod zdjęciami z tego wyjątkowego dnia. Wsparcie, które otrzymuje od żony, jest dla niego bezcenne, szczególnie teraz, gdy z powodu urazu nie może pomagać drużynie na murawie.
Wejście smoka i bolesny uraz. Pech przerwał świetną passę
Letni transfer Kamila Piątkowskiego do Legii Warszawa był strzałem w dziesiątkę. Obrońca podpisał czteroletni kontrakt i z miejsca stał się liderem defensywy. W trzech pierwszych meczach prezentował się wyśmienicie, co zaowocowało nawet spekulacjami o powołaniu do reprezentacji Polski na mecze z Nową Zelandią i Litwą. Niestety, dobrą passę przerwał pech.
W trakcie spotkania z Pogonią Szczecin, na początku drugiej połowy, piłkarz bez kontaktu z rywalem usiadł na murawie i zasygnalizował uraz. Konieczna była zmiana, a kibice zamarli z niepokoju. Klub wkrótce wydał komunikat w tej sprawie. „Kamil Piątkowski podczas drugiej połowy meczu z Pogonią Szczecin doznał urazu mięśnia grupy kulszowo-goleniowej. Po badaniach diagnostycznych uraz okazał się niegroźny i zawodnik powinien być do dyspozycji trenera Edwarda Iordanescu po przerwie reprezentacyjnej” – poinformowała Legia.
Jasno określony cel. Piątkowski wie, po co przyszedł do Legii
Mimo obecnych problemów zdrowotnych, ani klub, ani sam zawodnik nie tracą z oczu głównych celów. Legia związała się z obrońcą czteroletnim kontraktem, co pokazuje, że wiąże z nim długofalowe plany. Sam Piątkowski od początku nie ukrywał swoich wielkich ambicji. Już po jednym z pierwszych meczów odważnie zadeklarował, o co będzie walczył w stołecznym klubie.
– Dla mnie tylko i wyłącznie liczy się mistrzostwo Polski. Zrobimy wszystko, aby trafiło w nasze ręce – zapowiedział Kamil Piątkowski.
Kibice z pewnością liczą, że po powrocie do zdrowia pomoże drużynie zrealizować ten cel, a wsparcie ukochanej żony tylko doda mu sił w powrocie na boisko.
