Koronawirus w Polsce. Szpital w Grudziądzu zajmie się pacjentami z niepokojącymi objawami

i

Autor: Shutterstock Koronawirus w Polsce. Szpital w Grudziądzu zajmie się pacjentami z niepokojącymi objawami

Główny inspektor sanitarny. "Jeśli potwierdzą się najgorsze obawy..."

2020-02-27 6:03

Ciężko powiedzieć. Jednak ogromna liczba zachorowań na grypę potwierdza, że to rzeczona jest dla nas większym zagrożeniem niż koronawirus, którego na razie w Polsce nie ma. Musimy skupić się na realnych zagrożeniach. Nie wolno bagatelizować koronawirusa, ale na razie to grypa jest numerem jeden, jeśli chodzi o wirusy, które stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków - powiedział "SE" główny inspektor sanitarny, prof. prof. Jarosław Pinkas.

„Super Express”: - Wraz z informacjami o pojawieniu się koronawirusa we Włoszech, da się odczuć coraz większe zaniepokojenie Polaków tym, że za chwilę i my się będziemy z epidemią zmagać. W przestrzeni publicznej pojawiają się wzmianki o możliwości zamykania szkół w celu ochrony uczniów. Odczuwa pan tę panikę, która dotknęła część Polaków?


prof. Jarosław Pinkas: Nie, nie odczuwam tej paniki. Polacy to mądry naród, który potrafi czytać i wyciągać wnioski. Wiedzą, że na stronach Głównego Inspektora Sanitarnego i Ministerstwa Zdrowia znajdą pełne informacje traktujące o tym, iż koronawirusa w naszym kraju nie ma. Wirus, który jest przedmiotem naszej rozmowy może zostać zniwelowany jedynie wiedzą i rozsądkiem, których nam nie brakuje. Dlatego apeluję: spokój, spokój i jeszcze raz spokój! Nawet, jeśli potwierdzą się najgorsze obawy i koronawirus pojawi się w Polsce, to także apeluję: spokój!


- Według opinii części lekarzy nie jesteśmy przygotowani na koronawirusa. Niektórzy z nich twierdzą, że część szpitali nie jest przygotowana na ewentualność masowej epidemii, bo nie posiadają niezbędnego sprzętu medycznego. Pan uspokaja, a głosy części lekarzy wręcz przeciwnie. Komu mamy ufać?


- Jeżeli jakiś lekarz mówi, że dany szpital jest nieprzygotowany, to niech zmieni szpital.


- Dlaczego?


- Świadczy to bowiem o tym, że dana placówka może być źle zarządzana lub nie mieć odpowiedniego dyrektora, który trzymałby pieczę nad placówką. Ktoś, kto zarządza szpitalem, ma obowiązek zarządzać tak, aby szpital był bezpieczny dla pacjentów. NFZ ma to do siebie, że potrafi sprawdzić, czy dany dyrektor spełnia wymogi do kierowania placówką. Jeżeli nie spełnia, to trzeba zmienić dyrektora. Niebawem dojdzie do spotkania z większością dyrektorów, którzy kierują szpitalami na terenie województw. Wracając jeszcze do początku mojej wypowiedzi: jeżeli jakikolwiek dyrektor nie ma sprzętu potrzebnego do ratowania ludzi, to ja mam pytanie, dlaczego? Nie kupiłeś? Jeżeli nie, to wszystko czego potrzeba znajduje się w Agencji Rezerw Materiałowych i zostanie dostarczone.


- Dużo mówi się o tym, że grypa jest dla nas większym zagrożeniem od koronawirusa. Z jakiego powodu ogromna część ludzi lekceważy wagę grypy przykładając aż taką wagę do koronawirusa?


- Ciężko powiedzieć. Jednak ogromna liczba zachorowań na grypę potwierdza, że to rzeczona jest dla nas większym zagrożeniem niż koronawirus, którego na razie w Polsce nie ma. Musimy skupić się na realnych zagrożeniach. Nie wolno bagatelizować koronawirusa, ale na razie to grypa jest numerem jeden, jeśli chodzi o wirusy, które stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków.


- Czyli w obliczu pojawiających się coraz to nowych informacji o ogniskach koronawirusa w Europie powinniśmy być spokojni?
- Ktoś, kto rozsiewa fake newsy powinien smażyć się w piekle. Ktoś, kto zarabia na niewiedzy, oferuje różne niestworzone historie, oferuje cudowne leki i nadzwyczajne maseczki, jest osobą, która nie zasługuje na szacunek. Wiedza, która jest zawarta na stronie GIS ukazuje nam jak postępować. Cała reszta jest szamaństwem. Opowiadanie niestworzonych historii powinno być penalizowane. Spokój nas uchroni.
Rozmawiała Sandra Skibniewska