Marcin Ociepa

i

Autor: MON/wikipedia.org Polityk, samorządowiec, politolog i urzędnik państwowy. Od 2019 roku sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej.

Karczemna awantura w TVN24. Politykowi Porozumienia puściły nerwy. Poszło o "kradzież"

2021-07-11 19:18

Politycy lubią dyskutować w mediach. Czasem jednak dyskusje wymykają się spod kontroli i dochodzi do awantur, których świadkami są widzowie. I niby rozmowy, które obfitują w ciekawe wymiany zdań są atrakcyjniejsze dla widzów niż niekontrolowany słowotok. Czasem telewizyjne awantury sprawiają, że zaciera się temat przewodni. Tym razem w kłótni uczestniczył wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa i reprezentujący lewą stronę sceny politycznej, Włodzimierz Czarzasty. O co poszło?

- Wy mówicie tak: ponieważ jest minimalna płaca godzinowa, wysoka, ponieważ jest najmniejsze bezrobocie, to co z tego, jak trochę ukradniemy? - pytał zdenerwowany polityk związany z Porozumieniem, Marcin Ociepa, odnosząc się do Czarzastego w rozmowie, która odbyła się na antenie TVN24. 

- Polska powinna być uczciwa, w Polsce nie powinno być nepotyzmu, rozwalimy wszystkie elity, które doprowadziły do tego, że Polska jest w takim stanie. Złodzieje powinni odejść. Ludzie, którzy czerpią korzyści ze spółek Skarbu Państwa i są spokrewnieni z politykami, są złodziejami i bandytami. To rak na polskiej tkance społecznej. To skandal. Te świństwa muszą odejść. Budujemy nowe elity (…)”. Wiecie, kto tak mówił? – zapytał Włodzimierz Czarzasty. – Wy żeście tak, kurna, mówili – odpowiedział sam sobie polityk Lewicy. Ociepa nie został obojętny na słowa Czarzastego. - Na bazie rozwalania starych elit doszliście do władzy. To prawda, że w PSL-u, SLD, Platformie Obywatelskiej były takie przypadki, ale my za to, żeśmy po tyłku dostali. Nas od władzy ludzie odsunęli. Żeście zrobili to samo, co my w najgorszych czasach, tylko robicie to do kwadratu, do milionowego kwadratu. Oszukaliście ludzi – powiedział. – Pan powiedział: tak, ale za naszych czasów najmniejsze jest bezrobocie... – kontynuował polityk. – Tak i dzisiaj nikt nie musi szukać tej pracy w spółkach Skarbu Państwa – stwierdził Marcin Ociepa.

– Wy mówicie tak: ponieważ jest minimalna płaca godzinowa, wysoka, ponieważ jest najmniejsze bezrobocie, to co z tego, jak trochę ukradniemy? – pytał dalej Włodzimierz Czarzasty. Wówczas stanowczo zaprotestował Marcin Ociepa. – Niech pan nie przekracza granic debaty publicznej. Pan sądzi po sobie, po złodziejskich rządach SLD – odpowiedział wiceminister MON. – Państwowa refleksja musi się sprowadzić do tego, że my staramy się pracować, tak, żeby było w Polsce jak najniższe bezrobocie, nie tak jak za rządów PO-PSL (…), żeby nikt nie musiał pracy szukać dla swojej żony, swojego męża – kontynuował polityk. 

Express Biedrzyckiej - Krzysztof Kwiatkowski: Rząd sam prosi się o kłopoty. Pieniądze z Unii zagrożone