- Wy mówicie tak: ponieważ jest minimalna płaca godzinowa, wysoka, ponieważ jest najmniejsze bezrobocie, to co z tego, jak trochę ukradniemy? - pytał zdenerwowany polityk związany z Porozumieniem, Marcin Ociepa, odnosząc się do Czarzastego w rozmowie, która odbyła się na antenie TVN24.
- Polska powinna być uczciwa, w Polsce nie powinno być nepotyzmu, rozwalimy wszystkie elity, które doprowadziły do tego, że Polska jest w takim stanie. Złodzieje powinni odejść. Ludzie, którzy czerpią korzyści ze spółek Skarbu Państwa i są spokrewnieni z politykami, są złodziejami i bandytami. To rak na polskiej tkance społecznej. To skandal. Te świństwa muszą odejść. Budujemy nowe elity (…)”. Wiecie, kto tak mówił? – zapytał Włodzimierz Czarzasty. – Wy żeście tak, kurna, mówili – odpowiedział sam sobie polityk Lewicy. Ociepa nie został obojętny na słowa Czarzastego. - Na bazie rozwalania starych elit doszliście do władzy. To prawda, że w PSL-u, SLD, Platformie Obywatelskiej były takie przypadki, ale my za to, żeśmy po tyłku dostali. Nas od władzy ludzie odsunęli. Żeście zrobili to samo, co my w najgorszych czasach, tylko robicie to do kwadratu, do milionowego kwadratu. Oszukaliście ludzi – powiedział. – Pan powiedział: tak, ale za naszych czasów najmniejsze jest bezrobocie... – kontynuował polityk. – Tak i dzisiaj nikt nie musi szukać tej pracy w spółkach Skarbu Państwa – stwierdził Marcin Ociepa.
– Wy mówicie tak: ponieważ jest minimalna płaca godzinowa, wysoka, ponieważ jest najmniejsze bezrobocie, to co z tego, jak trochę ukradniemy? – pytał dalej Włodzimierz Czarzasty. Wówczas stanowczo zaprotestował Marcin Ociepa. – Niech pan nie przekracza granic debaty publicznej. Pan sądzi po sobie, po złodziejskich rządach SLD – odpowiedział wiceminister MON. – Państwowa refleksja musi się sprowadzić do tego, że my staramy się pracować, tak, żeby było w Polsce jak najniższe bezrobocie, nie tak jak za rządów PO-PSL (…), żeby nikt nie musiał pracy szukać dla swojej żony, swojego męża – kontynuował polityk.