Prezydent Andrzej Duda wybrał Antoniego Macierewicza na nowego marszałka seniora Sejmu z grupy kilku najstarszych posłów. Jak mówił przekazujący tę decyzję prezydencki rzecznik Błażej Spychalski: - Panu prezydentowi ogromnie zależało na tym, aby dokładnie tak, jak to było w 2015 r., marszałkiem seniorem w Sejmie był ktoś, kto miał piękną kartę opozycyjną ktoś, kto szczególnie w tym roku, 30. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów do polskiego Sejmu, zasłużył się ogromnie dla państwa polskiego. Stąd decyzja, aby marszałkiem seniorem Sejmu był pan minister Antoni Macierewicz - wyjaśnił. Jednak zdaniem parlamentarzystów Lewicy tak być nie może. Na Twitterze powiadomili oni, że wystosowali apel do prezydenta Dudy, by zmienił decyzję i wskazał innego marszałka seniora. Jak napisali swój apel kierują do prezydenta mając na względzie poszanowanie godności Sejmu. Zdaniem posłów Lewic Macierewicz nie nadaje się do sprawowania zaszczytnej roli marszałka seniora. - Antoni Macierewicz od lat znany jest z używania języka wykluczającego i dzielącego naszą wspólnotę oraz działań na szkodę debaty publicznej i mechanizmów demokratycznych w Polsce - czytamy w dokumencie opublikowanym przez Lewicę. Dodali też, że Macierewicz jako szef MON był za "nadużycia w polskiej armii i brak szacunku i uznania dla dowództwa oraz samego zwierzchnika Sił Zbrojnych". To dlatego i z kilku innych przyczyn zdecydowali wystosować oficjalne pismo do Dudy z apelem o wycofanie Macierewicza z funkcji marszałka seniora Semu i wskazanie innego posła do tej roli.
Jakby tego było mało, marszałek Senatu, Stanisław Karczewski powiadomił na Twitterze o kolejnym ciosie w Macierewicza: - Już widać zadymę na horyzoncie. Marszałek Senior B. Borys-Damięcka skreśliła z listy gości tradycyjnie zapraszanego na 1.posiedzenie Marszałka Seniora Sejmu, a na sekretarzy wyznaczyła starszych senatorów, podczas gdy regulamin mówi, że wybiera się ich spośród najmłodszych.