Marianna Schreiber i Łukasz Schreiber

i

Autor: @marysiaschreiber/Instagram Marianna Schreiber i Łukasz Schreiber

Marianna Schreiber bloguje o bólu po śmierci taty i dziecka oraz o trudnej miłości

2021-09-28 21:56

Żona polityka Prawa i Sprawiedliwości, Łukasza Schreibera, o której wszyscy usłyszeli, gdy zgłosiła się do programu "Top Model" robi karierę w internecie. Niedawno podbiła Instagram i została youtuberką, a od dziś jest też blogerką. Jej pierwszy wpis zdradza wiele intymnych szczegółów z życia Marianny i Łukasza Schreiberów.

Z pierwszego wpisu na blogu Marianny Schreiber dowiadujemy się, że poznała swojego przyszłego męża w 2013 r. chociaż ona była z Warszawy, a on z mieszkał w Bydgoszczy. Kiedy urodziła się ich córka Patrycja, świeżo upieczona mężatka była w trakcie studiów licencjackich. Do tego pojawił się hejt i docinki, że Marianna wyszła za Łukasza Schreibera dla pieniędzy. Jej znajomym przeszkadzało, że wybranek jest z PiS. – Ludzie myślą bardzo schematycznie: jeśli jesteś żoną polityka PiS, to na pewno myślisz tak, jak on. Ale tak przecież nie jest. Tyle tylko, że nie chodzi się i nie opowiada każdemu: uwierzcie mi, to jestem ja, to ta sama osoba, co przed ślubem – czytamy na blogu.

Marianna Schreiber o ABORCJI. Żona ministra z PiS wyjawiła prawdę. SZOK!

Express Biedrzyckiej - Jerzy Miller: Straż Graniczna nigdy mnie nie zawiodła. Kamiński powinien mówić mniej

Blogerka zwierza się, że miłość do Łukasza była jej pierwszą, prawdziwą. I przyznaje, że była, albo nawet jeszcze jest, miłością trudną, która upadała wielokrotnie. – Chcę przy Tobie umierać i rodzić się, chociaż czasem mnie ranisz, to i tak wybaczam Ci…i tak w kółko…choć bez Ciebie nie mam siły, by żyć – pisze Marianna Schreiber na blogu.

Marianna Schreiber mówi o końcu małżeństwa. Jednoznaczna deklaracja

Z wpisu dowiadujemy się też o przeżytych dramatach. W 2014 r. pani Marianna poroniła i wówczas rozstała się na pewien czas z Łukaszem. - Lekarz mówił: ”niech się Pani przestanie już mazać, nic takiego się nie stało”, ale ja nie miałam siły żyć…to był mój pierwszy największy ból…byliśmy zaskoczeni ciążą, ale cieszyliśmy się. – dowiadujemy się z wpisu. A później nastąpił kolejny cios od losu. – W tamtym roku zmarł mój kochany Tata (chciałabym móc powiedzieć żegnaj. Powiedziałabym to, co chciałam) – niesamowicie mądry człowiek…najmądrzejszy jakiego znałam…Łukasz był do Niego bardzo podobny..może dlatego tak bardzo mnie przyciągał, ponieważ przypominał mi Tatę? – zastanawia się żona ministra w kancelarii premiera.

Pierwszy wpis na blogu Marianny Schreiber kończy się informacją, że Łukasz po rozstaniu w 2014 r. wrócił. – Po długim czasie zaryzykowałam ponownie… – czytamy. I czekamy na kolejne wpisy.

Cytaty z wpisu na blogu zamieściliśmy w niezmienionej formie (pisownia jest oryginalna).