Marianna Schreiber znalazła straszne SMS-y w telefonie męża. Ktoś go uwodził

i

Autor: INSTAGRAM & SHUTTERSTOCK Marianna Schreiber znalazła straszne SMS-y w telefonie męża. Ktoś go uwodził

Marianna Schreiber znalazła straszne SMS-y w telefonie męża. Ktoś go uwodził

2021-10-23 9:02

W najnowszym wpisie na blogu Marianny Schreiber, żony ministra w kancelarii premiera, Łukasza Schreibera, która stała się znana po występie w Top Model, znajdujemy zwierzenia na temat jej przykrych znajomości z ludźmi. Wśród nich jest wzmianka o koleżance męża, która zdobyła zaufanie pani Marianny, a jednocześnie mogła mieć niecne intencje.

Marianna Schreiber opowiada, że po ślubie z Łukaszem Schreiberem napotkała wiele toksycznych znajomości. Ludzie z otoczenia męża czegoś od niej oczekiwali, albo do czegoś ją podjudzali. Czuje się przez to jeszcze bardziej samotna. – Chyba nigdy nie czułam się dobrze wśród samych ludzi w garniturach i eleganckich sukniach (…). Potrzebowałam takich znajomych, do których mogłam zadzwonić w nocy, prosić o pomoc, wygadać się bez obawy, że te informacje pójdą w świat (…) – opowiada Marianna Schreiber na blogu.

Zgadniesz, jakie wykształcenie ma Radosław Sikorski? Trudno w to uwierzyć

Zobacz, jak wygląda Marianna Schreiber, żona polityka PiS:

We wpisie jest też wzmianka o pewnej osobie z otoczenia męża, która powiedziała Mariannie Schreiber w 2020 r. coś bardzo przykrego: – Jestem śmieciem, nic nie wartą żoną polityka, która nie ma prawdziwych pieniędzy, urody, majątku, stylu (…). To była osoba, którą mąż uważał za dobrą, uczciwą i pomocną – opowiada dziś żona Łukasza Schreibera.

Patryk Jaki chwali premiera za sukces na szczycie UE. Ale coś go niepokoi… 

W następnej części wpisu czytamy, że Marianna Schreibera zakolegowała się z pewną znajomą męża. – Zwierzałam się – ufałam. Pół roku później próbowała wymusić „profity”, a potem znalazłam w telefonie swojego męża SMS-y, w których próbowała go uwodzić jednocześnie rozmawiając ze mną i chodząc ze mną na kawę. Patrzyła mi w oczy – rozmawiała i ani razu nie mrugnęła okiem z nerwów czy stresu – zwyczajnie kłamała (…). Potem mi się dostało, że psuję wspólne znajomości. To był kolejny upadek i zwątpienie w ludzi – opowiada blogerka.

Sonda
Co sądzisz o blogu Marianny Schreiber?