Beata Kempa

i

Autor: Jan Van De Vel/Parlament Europejski

Naukowiec przeanalizował płacz Beaty Kempy na wizji. Piorunujące wnioski

2021-10-25 13:52

Beata Kempa nie mogła powstrzymać łez na wizji, a wszystko przez słowa Radosława Sikorskiego o „zatłuszczonym łbie”. Jej zachowaniu postanowił przyjrzeć się naukowiec, dr Patryk Wawrzyński. Doszedł do powalających wniosków.

Beata Kempa była gościem Polsat News, gdzie nawiązała między innymi do słów Radosława Sikorskiego, jakie padły pod jej adresem. Widać było, że wiceprezes Solidarnej Polski nie może powstrzymać łez i rozpłakała się na wizji. - Uważam, że to, co zrobił, jest karygodne. Ja się nie żalę. Ja to oczywiście przetrzymam. Najbardziej żal mi moich dzieci – powiedziała.- Trzeba jednak zapytać, czy łzy pani Beaty Kempy były szczere? Czy może wpadliśmy w pułapkę naszej natury i z troską zareagowaliśmy na zaplanowaną manipulację naszymi emocjami? Na ile zachowanie posłanki było wynikiem odczuwanego przez nią smutku, a na ile próbą wykorzystania sytuacji do odegrania się na swoim adwersarzu? – takie pytania zadał na portalu alpakainnovations.com dr Patryk Wawrzyński. Aby na nie odpowiedzieć, postanowił przeanalizować mikroekspresję Beaty Kempy, szukając jego zdaniem najodpowiedniejszej emocji, czyli smutku. Wyniki analizy są powalające. Badacz uznał, ze smutek nie dominował na twarzy posłanki. nawet gdy ta zaczęła płakać na wizji. - Oczekiwany smutek nie był ani wiodącą, ani najsilniej okazywaną emocją przez Kempę. Nie było tak nawet w momencie, w którym wybuchła płaczem na wizji i przerwała swoją wypowiedź łamiącym się głosem – stwierdził.

Sprawdź: Traczyk-Stawska ujawnia, co mówili o ojcu Kaczyńskich. Prezes PiS może się wkurzyć nie na żarty

W naszej galerii możesz przeczytać, jakich mocnych słów użył Radosław Sikorski do Krystyny Pawłowicz.

Naukowiec postanowił dobitnie podsumować wyniki analizy. Według niego Beata Kempa zwyczajnie udawała. - Słowem, tak wygląda osoba, która udaje, że płacze. I – choć tu już wypada być ostrożnym – być może cieszy się z tego, że udało się jej nabrać swojego rozmówcę. Przedstawione w tym wpisie fakty pozwalają przyjąć, że zachowanie pani Beaty Kempy było niewiarygodne. Brakowało charakterystycznych wyznaczników smutku w ekspresjach twarzy, spójnej komunikacji werbalnej i niewerbalnej, adekwatnego pobudzenia czy naturalności współwystępowania słów i zachowania – stwierdził.

Sonda
Czy Radosław Sikorski powinien przeprosić Beatę Kempę?