Do traumatycznej rodzinnej historii pani Helena dziś nie chce wracać. Powiedziała nam tylko, że "to był straszny czas". - Mąż nie żyje już od 8 lat. Przemoc z jego strony w naszym domu była na porządku dziennym. Nasz dom przypominał wtedy piekło, a nie normalny, kochający się dom. Robiłam wtedy co musiałam, żeby chronić siebie, Roberta i resztę naszej rodziny przed mężem - wyznała nam Helena Biedroń (WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ TUTAJ). Sam lider Wiosny twierdzi, że jest niewinny. - Zawsze kochałem i kocham moja mamę i nigdy bym jej nie skrzywdził. To najważniejsza osoba w moim życiu - powiedział Super Expressowi.
Do zamieszania wokół rodziny Biedroniów odniosła się Krystyna Pawłowicz, która przy okazji rzuciła poważne oskarżenie. "Do mnie też się z pięściami szykował w ubiegłej kadencji" - napisała na Twitterze posłanka PiS.
ZOBACZ TAKŻE: Pawłowicz chciała DOKOPAĆ wdowie po Adamowiczu. Została "ZAORANA"