wicepremier Piotr Gliński

i

Autor: Tomasz Radzik/SE

Piotr Gliński dobitnie o sytuacji na granicy z Białorusią. Mówi o "straszliwych sytuacjach"

2021-11-15 8:10

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej nadal eskaluje, niepokojąc wielu Polaków. Tymczasem wicepremier Piotr Gliński postanowił zabrać głos w tej sprawie. W dobitnych słowach powiedział, jak można powstrzymać Łukaszenkę i Putina oraz jak ocenia zaangażowanie Unii Europejskiej w rozwiązanie sytuacji.

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej nadal stanowi ogromny problem. W rozmowie z "Polską Times" Piotr Gliński powiedział, że może dojść do straszliwych sytuacji. - Jeśli druga strona będzie eskalować napięcie, może dojść do sytuacji straszliwych, o których nawet nie chcę mówić. Taka jest logika tego rodzaju konfliktów - stwierdził. Zaproponował też, co można zrobić, aby powstrzymać Łukaszenkę i Putina przed zaognianiem kryzysu. Według niego dotychczas proponowane sankcje są niewystarczające. - Jeżeli nie uda nam się, a to jest wyścig z czasem, dostatecznie zmobilizować instytucji międzynarodowych, w tym UE i NATO, obezwładnić Łukaszenkę i Putina poprzez utrudnienie funkcjonowania linii lotniczych, co jest szalenie trudne, możemy mieć do czynienia z bardzo groźnymi konsekwencjami. Nacisk międzynarodowy na te dwa reżimy - białoruski i rosyjski - powinien być znacznie silniejszy. Rozważyłbym nawet możliwość wykluczenia tych dwóch krajów z wielu organizacji międzynarodowych, także z rywalizacji sportowej, która dla nich jest ważna. To reżimy, które działają w sposób nieludzki, nie liczą się z niczym, poza rzeczywistym naciskiem ekonomicznym czy politycznym - wymienił. Piotr Gliński dobitnie podsumował także działanie Unii Europejskiej. - Jest spóźniona i jest nieadekwatna. Bolejemy nad tym, dlatego bardzo pracujemy, żeby reakcja UE była inna. Nasze wszystkie służby - prezydent, premier, minister spraw zagranicznych, cała służba zagraniczna - dzień w dzień działają - ocenił.

Sprawdź: Niemiecka gazeta chwali polski rząd za obronę granicy UE! "Dziękujemy, Polsko"

W naszej galerii możesz zobaczyć, jak ostatnio wyglądała sytuacja na polsko-białoruskiej granicy.

Wicepremier przypomniał też, jak Unia zareagowała na konflikt na Ukrainie. - Chcemy zmusić UE do działania i w tym nie ustaniemy. Zdajemy sobie sprawę, że UE pod tym względem jest bardzo nierychliwa. Widzieliśmy, jak "reagowała" na wojnę na Ukrainie, czyli jednak w Europie. W tym samym czasie, kiedy w tym kraju toczyła się wojna, UE normalnie funkcjonowała. Na ulicach Berlina, Paryża, Madrytu panował spokój, to nie był problem, którym żyły tamte społeczeństwa. Unijni przywódcy zawsze uważali też, że się potrafią dogadać z Putinem. Oni nie mają wspólnej granicy z Rosją. Nie wiem, czy w tej chwili będą w stanie podjąć zdecydowane decyzje, choć widzą przecież, co się dzieje na granicy UE i co dzieje się z cenami ropy i gazu - mówił Piotr Gliński.

Sonda
Czy dziennikarze powinni móc relacjonować działania służb na granicy?
dr Małgorzata Bonikowska: To broń demograficzna Łukaszenki. Sami nie poradzimy sobie z kryzysem [Super Raport]