Prymas Polski zabrał głos w sprawie zbliżających się świąt Wielkanocnych. Arcybiskup Wojciech Polak został zapytany wprost, czy w tym roku będzie zachęcał wiernych, by zostali w domach i nie odwiedzali rodziny. Duchowny przyznał, że to tego zachęcają nas rządcy: - Namawia nas do tego pan minister Szumowski. Mówi w sposób konkretny, jasny. Ja ufam i wierzę, i mam takie przekonanie, że mówi zgodnie z wiedzą, którą posiada, której ja nie posiadam. Dlatego też uważam, że to jest głos bardzo racjonalny - odparł. Dodał też, że sam nad tym myśli: - Sam się zastanawiam… jak miałem zawsze zwyczaj w święta odwiedzić moją mamę i spędzić też z nią przynajmniej fragment w tych świąt. (...) myślę, że trzeba naprawdę przyjąć nam te zalecenia, które pan minister nam podaje - odpowiedział.
ZOBACZ: Sejm. Morawiecki o koronawirusie. Posłowie o głosowaniu korespondencyjnym [RELACJA NA ŻYWO]
Prymas został też zapytany o wybory prezydenckie. Jego stanowisko jest jasne: - Nie chcę rozstrzygać kwestii politycznych, ale jeżeli jest ryzyko dla życia i zdrowia, to nie powinniśmy narażać ani siebie ani innych – ocenił szczerze. Przyznał, że bliski jest mu też apel od przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski: - Skoro my apelujemy i mówimy, że do kościoła może przychodzić tylko 5 osób… Chodzi o to, że nie mamy prawa wyciągać ludzi z domów, wywoływać ich, kiedy mówi się, że jedyną racjonalną rzeczą na ograniczenie pandemii jest bycie w domach - przyznał. Czy sam ma zamiar wziąć udział w wyborach prezydenckich? Prymas Wojciech Polak odparł, że tego jeszcze nie wie, ale nie będzie narażał swego życia i zdrowia.