Po zdrowie do sanatorium

i

Autor: Shutterstock

Seniorzy rezygnują z turnusów w sanatorium, choć czekali na nie latami. Boją się COVID-19

2022-01-11 5:44

Emeryci, osoby schorowane, narażone na powikłania i śmierć po zakażeniu koronawirusem, rezygnują z leczenia i wypoczynku w uzdrowiskach. Boją się zarażenia COVID-19. – Mam kilka chorób, dlatego z wielkim żalem zrezygnowałem z wyjazdu do sanatorium – mówi „Super Expressowi” Marian Staręga (68 l.) z Siedlec.

Rezygnuję, bo się boję

Codziennie na COVID-19 umiera kilkaset chorych. Ofiarami pandemii są przeważnie emeryci i osoby schorowane. Nic dziwnego, że potencjalni klienci sanatoriów rezygnują z wyjazdu do uzdrowisk pomimo otrzymanego skierowania z NFZ, na które czekali latami. – Bardzo się cieszyłem, że po raz pierwszy przyjdzie mi odpocząć trzy tygodnie w górach. Miałem skierowanie na drugą połowę marca, lecz zrezygnowałem z wyjazdu, bo boję się zarazy – opowiada Marian Staręga.

Omikron ostatnim groźnym wariantem? "Jest taka szansa"

Express Biedrzyckiej - Barbara Nowacka: Czarnek to arogant i kłamie

Kuracjuszami bywają antyszczepionkowcy

Osób w podobnej sytuacji jest niestety więcej. Największe uzdrowisko w Polsce – Ciechocinek – do niedawna miało większość miejsc zajętych, ale jego szefowie obawiają się niskiej frekwencji w piątej fali pandemii. – Kuracjusze lawirują między strachem przed przyjazdem do uzdrowiska a lękiem przed utratą miejsca w sanatorium. Boją się zakażenia, bo część z naszych gości nie jest zaszczepionych – mówi prezes Uzdrowiska Ciechocinek Marcin Zajączkowski, który chce złożyć pismo do NFZ z apelem o wprowadzenie obowiązkowych szczepień dla pacjentów kierowanych na kurację.

Wzrost zakażeń omikronem. Rzecznik MZ nie ma złudzeń. "To będzie decydujący tydzień"

Przypominamy, że nie można przekładać dofinansowanego przez NFZ pobytu w uzdrowisku. Jeśli ktoś zrezygnuje z wyjazdu, musi złożyć nowy wniosek i czekać na wyznaczenie kolejnego terminu wyjazdu.

Sonda
Czy do sanatorium powinny być przyjmowane tylko osoby zaszczepione?