W czasie konferencji "Od tolerancji do despotyzmu. Lewicowy marsz na Polskę” wystąpiła z wykładem. Była premier Szydło w swoim wystąpieniu nawiązała do sytuacji w Sejmie: - To co zbudowaliśmy w ciągu ostatnich czterech ostatnich lat, ten fundament programu Zjednoczonej Prawicy, który oparł się na rodzinie, to powinno być kontynuowane. Dlatego uważam, że bardzo poważnym błędem jest oddanie komisji ds. rodziny w ręce lewicy – oceniła europosłanka. Beata Szydło nie przebierała w słowach. Mocno odniosła się do tej sprawy: - Ktoś może uważać, że jest to tylko komisja, jedna z wielu, pewnie też nie najbardziej znacząca (…), ale ja uważam, że nie w czasach w których my żyjemy, w tym czasie, w którym w polskim parlamencie znalazła się reprezentacja ugrupowań lewicowych, które nie ukrywają z jakim zamiarem przyszły. One mają zamiar wobec rodziny, bardzo konkretny model, ale to nie jest model jaki znamy. Takie wypowiedzi z pewnością nie przeszły bez echa w Prawie i Sprawiedliwości.
O temat został zapytany prezes PiS Jarosław Kaczyński. W najnowszym wywiadzie, który na łamach "Gazety Polskiej" pojawi się w tym tygodniu, a jego zajawka już jest dostępna w Internecie, Kaczyński odniósł się do tego, że część polityków PiS poparło kandydaturę Biejat: - Ta sprawa wkrótce zostanie rozwiązana. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale tak jak w życiu, także w polityce zdarzają się różne zwroty akcji - przyznał. Kaczyński dodał też w wywiadzie: - Chcę wszystkich uspokoić. (...) Dopóki jesteśmy przy władzy, nie dopuścimy do tego, by ktoś przeprowadzał eksperymenty, których efektem będzie krzywdzenie dzieci i rozbijanie rodziny.
CZYTAJ: Rubinowa rocznica ślubu Kwaśniewskich. Jolanta Kwaśniewska OLŚNIEWAJĄCA! [ZOBACZ]