Basen, komora hiperbaryczna, liczne zabiegi sanatoryjne to tylko część planu dnia Lecha Wałęsy. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że największym wyzwaniem jest dla niego... ostra dieta, która obowiązuje w placówce. Były prezydent najwyraźniej liczy na wsparcie swoich sympatyków, bo codziennie dzieli się z nimi zdjęciami z pobytu w szpitalu i nie da się ukryć, że serwowane tam dania i ostry reżim dietetyczny to nie jest to, co lubi najbardziej... „Zaczęło się... dieta cud? Zobaczymy!” - napisał bez entuzjazmu. Na szczęście wszelkie niedogodności rekompensują mu długie spacery, ćwiczenia nordic-walkingu i piękna pogoda. Lechowi Wałęsie życzymy dużo zdrowia i trzymamy kciuki żeby wyrzeczenia nie poszły na marne!
Jak wygląda dieta cud byłego prezydenta? Lech Wałęsa spożywa jedynie:
- zakwas buraczany
- jajecznicę z kalafiora
- kawę z cykorii
- surówki z marchwi i selera
- potrawkę z dyni i cukinii
Polecany artykuł: