Wiktor Świetlik

i

Autor: Piotr Grzybowski

WIKTOR ŚWIETLIK: Żebyście nie byli Drogówką

2013-07-25 4:00

Niby czasy skromniejsze, ale obchody święta policyjnego jakby huczniejsze. I premier, i prezydent bardzo w swoich przemówieniach docenili policję.

Zresztą obaj władający Polską panowie są wśród tych, w obronie których dzielni mundurowi stawali. Kiedy jakieś gówniarstwo zaczęło przynosić na stadion antyrządowe hasła, ich lidera zamknięto na kilka miesięcy. Funkcjonariusze wykonali więc nie tylko ciężką robotę w walce z bieżącą aktywnością antyrządową, ale i wykonali pracę wychowawczą - pokazali kibicom, co ich czeka, jak zaczną politykować. Wkrótce policjanci będą musieli pewnie stanąć po raz kolejny na wysokości zadania, tłumiąc demonstracje związkowe. Będzie to trudne, bo trzeba będzie to robić tak, żeby telewizja mogła pokazać, że to związkowcy zaczęli. W tej pracy liczy się w końcu nie tylko należyta treść, ale i forma. Drodzy przyzwoici policjanci, wbrew temu, co sądzą niektórzy, szanuję instytucję policji i bardzo bym chciał być z niej dumny. Chciałbym tego także jako prawnuk jednego z twórców przedwojennej łódzkiej policji i wieloletniego szefa komisariatu. W latach 90. paru moich ciut starszych kolegów poszło do policji, bo chciało ją zmieniać, i chcieli też zmieniać Polskę. Niestety, okazało się, że wylądowali w przedłużeniu milicji. Zostali przygnieceni wszechobecną biurokracją, nepotyzmem, cwaniactwem, prywatą. Po pewnym czasie zaczęli tylko odliczać czas do wczesnej emerytury. Z okazji wczorajszego święta policji życzę wam, żebyście nie musieli dzielić ich losu. Życzę wam też z całego serca, żebyście nie musieli funkcjonować w biurokratycznym systemie niszczącym młodych, zdolnych. Życzę wam, żeby przestano marnować środki, tłumacząc się ich brakiem, i żebyście byli dobrze wyposażeni. Życzę wam, żeby poprawy statystyk waszej pracy były jej rzeczywistym efektem, a nie tego, że się przycwaniakuje, przenosząc część przestępstw do katalogu wykroczeń albo że przyjdzie komendant, który krzyczy, że w dupie ma prawo, bo on się musi mandatami wykazać. Życzę wam, żeby w waszym otoczeniu nie było łapówkarzy, a nagradzano tych z was, którzy ciężko pracują, a nie tych, co mają układy. Życzę wam w końcu, żeby władza was szanowała i nie traktowała jako policji politycznej. Żebyście nikomu nie jeździli po kanapki i nie musieli wytaczać procesów karnych dziennikarzom, którzy opisują nieprawidłowości, żeby zamknąć im usta. Żebyście walczyli z prawdziwą przestępczością, a nie z dzieciakami, które napiszą na murze coś bluzgiem na premiera albo z jakimś wydumanym, marginalnym faszyzmem. Chyba nie są to równie eleganckie życzenia jak te od premiera. Ale za to szczere.