Kamil Durczok

i

Autor: Polska Press/East News

Pijany Durczok przejechał przez pół Polski!

2019-07-29 18:20

Aż trudno w to uwierzyć! Według informacji Super Expressu pijany Kamil Durczok (51 l.) przejechał około 370 kilometrów autem, zanim doprowadził do kolizji drogowej! To cud, że dziennikarz, mający 2,6 promila w wydychanym powietrzu, nikogo nie zabił! Jednak wczoraj sąd był niezwykle wyrozumiały dla byłego szefa Faktów TVN. Nie uwzględnił bowiem wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie i zgodził się, by po wpłaceniu 15 tys. zł poręczenia majątkowego, Durczok (51 l.) wyszedł na wolność.

Prokuratura domagała się, by gwiazdor, który na podwójnym gazie prowadził luksusowe BMW X6, został tymczasowo aresztowany. - Feralnego dnia wracał z urlopu znad morza do swoich rodzinnych Katowic. Oznacza to, że w stanie upojenia alkoholowego przejechał prawie 400 kilometrów! - mówi nam osoba znająca kulisy śledztwa. - Mogło dojść do tragedii – dodaje.

Zobacz też: Takim modelem BMW jechał Kamil Durczok

Sąd w Piotrkowie Trybunalskim zdecydował wczoraj, że dziennikarz opuści areszt. – Wobec podejrzanego zastosowano 15 tysięcy złotych poręczenia majątkowego, dozór policji i zakaz opuszczania kraju – mówi Witold Błaszczyk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.

Kamil Durczok wyszedł na wolność.

- W tej sytuacji chcę powiedzieć jedno... Bardzo, bardzo wszystkich przepraszam – wykrztusił do mediów. - To, co się wydarzyło, jest karygodne. Pozostaje mi przeprosić moich widzów, internautów i czytelników. Przede wszystkim chciałbym przeprosić jednak moich najbliższych, bo zostali narażeni na infamię i cierpienia, na które nie zasłużyli – stwierdził Durczok.

Durczoka pijacki rajd przez Polskę

i

Autor: Redakcja SE Durczoka pijacki rajd przez Polskę

Przypomnijmy, że w piątek przed godz. 13 swoim BMW 6 wjechał w pachołki, na remontowanym odcinku autostrady A1 między Łodzią a Piotrkowem Trybunalskim. W wydychanym powietrzu dziennikarz miał aż 2,6 promila alkoholu. Przez dwa dni trzeźwiał w piotrkowskim areszcie. W niedzielę prokuratura przedstawiła mu dwa zarzuty: prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości i spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Za te czyny grozi mu nawet 12 lat więzienia.

Jak się dowiadujemy, prokuratura ma złożyć zażalenie na wczorajszą decyzję sądu