200 zł za godzinę seksu? "Długowłosa Paulina" z Kancelarii Premiera nie taka "luksusowa"

2013-11-18 16:11

Na co dzień przykładna urzędniczka, a po godzinach "Agata" albo "Długowłosa Paulina". W Kancelarii Premiera wybuchł skandal po publikacji na temat luksusowej prostytutki, która tam pracowała. Za godzinę w jej towarzystwie trzeba było płacić 200 złotych. Sprawdziliśmy, czy to naprawdę wysoka stawka na tym rynku.

Okazuje się, że stawka, za którą "Długowłosa Paulina" zajmowała się klientami, wcale nie była wygórowana. Na stronach seksportali aż roi się od roznegliżowanych pań do towarzystwa, które za godzinę biorą nawet kilka razy więcej niż seks-urzędniczka.

Ania Super Star życzy sobie 800 złotych, za godzinkę rozkoszy z The most sexi girls in Warsaw trzeba wydać 900 złotych, a Lara VIP życzy sobie aż 1000 zł.

Wygląda na to, że "luksusowa" seks-urzędniczka nie należała do "czołówki". Może gdyby w koszt 1200 złotych za noc "Długonoga Paulina" doliczała tajemnice z Kancelarii Premiera...

Zobacz: Seksafera w Kancelarii Premiera! URZĘDNICZKA była luksusową PROSTYTUTKĄ?

Seksafera w Kancelarii Premiera

Jak pisaliśmy już na SE.pl, tygodnik "7 dni. Puls Tygodnia" ujawnił, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wpadła na trop obyczajowej afery w KPRM. Jedna z urzędniczek i funkcjonariusz BOR przez dwa lata mieli być parą, później rozstali się w burzliwych okolicznościach. Katarzyna D. (dane zmienione) prowadziła podwójne życie. Po godzinach miała ogłaszać się w internecie jako luksusowa prostytutka.

Kierownictwo BOR sprawdza sprawę, a urzędniczka zaprzecza i dalej pracuje w Kancelarii Premiera.

Czytaj też: Anna Przybylska o chorobie: "Za kilka miesięcy stanę na nogi"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki