W piątek, 29 października wieczorem, czteromiesięczna Oliwka trafiła do szpitala w Bydgoszczy z poważnymi obrażeniami głowy. 23-letni tata dziewczynki tłumaczył, że ślady pobicia to efekt zabawy z jej dwuletnią siostrą, która uderzyła Oliwkę tak zwanym kubkiem niekapkiem. Prokuratura nie uwierzyła ojcu w takie wyjaśnienia, gdyż biegły całkowicie wykluczył taką możliwość. Dodatkowo ujawnił, że obrażenia dziewczynki pojawiły się co najmniej dobę przed jej przybyciem do szpitala. Policjanci zamierzają wyjaśnić w jaki sposób dziecko zostało skrzywdzone. Jak wyjaśniał 23-latek, podczas tego incydentu matki dzieci nie było w domu. Oskarżony o pobicie był już wcześniej znany policji, ale nie z powodu przemocy domowej, tylko za innego rodzaju przestępstwa. W poniedziałek ma zostać doprowadzony do prokuratury. Już teraz wiadomo, że policja zamierza wnioskować o tymczasowy areszt.
Zobacz: Śmierć z kosą i worek na zwłoki przy drodze. Nie chodzi o Halloween [ZDJĘCIE]