90-letnia osoba wydaje się być całkowicie bezinwazyjna. Zdecydowanie kultura wymaga, aby takiej osobie ustąpić miejsca w autobusie. Co jednak, kiedy to 90-letni dziadek wywołuje awanturę w autobusie? Sytuacja rozegrała się w warszawskim autobusie miejskim. Starszy mężczyzna zajął miejsce stojące przeznaczone dla matek z wózkiem. ustawił tam swój rower, tak, że kobieta nie miała szans wejść do autobusu. Jednocześnie uparł się, że z autobusu "nie wyjdzie i do wieczora". Kierowca postanowił, że nie odjedzie, póki spór nie zostanie rozwiązany.
Po chwili wywiązała się prawdziwa awantura. Pasażerowie postanowili interweniować i "namówić" 90-latka, żeby jednak z autobusu wysiadł. Na filmie słychać krzyki i wyzwiska. Zobaczcie, czym zakończyła się awantura.
A wy po której stronie byście stanęli?