Afera AMBER GOLD uderzyła w premiera Donalda Tuska

2012-08-20 17:11

Czarne chmury zbierają się nad premierem w związku z pracą jego syna Michała Tuska (30 l.) dla oszusta z Amber Gold Marcina P. Powód? Według najnowszego badania przeprowadzonego przez Instytut Badań Społecznych "Pollster" dla "Super Expressu" prawie połowa ankietowanych (48 proc.) jest zdania, że na współpracy młodego Tuska z oszustem z Trójmiasta najbardziej ucierpi szef rządu. Czy zatem syn pogrąży ojca i przyczyni się do upadku obecnej władzy?

Afera Amber Gold zatacza coraz szersze kręgi. Media skupiają się teraz na Marcinie P., właścicielu Amber Gold i linii lotniczych OLT Express, zapominając, z kim ów oszust współpracował. A chodzi o Michała Tuska, który znając mroczną przeszłość swojego pracodawcy, zaangażował się w pracę na rzecz spółki Marcina P.

I mimo że premier Donald Tusk (55 l.) próbował tłumaczyć syna z niejasnych powiązań, to według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Społecznych "Pollster" prawie połowa Polaków (48 proc.) uważa, że cała sytuacja mocno zaszkodzi wizerunkowi szefa rządu. 35 proc. ankietowanych sądzi, że praca syna szefa PO dla OLT nie wpłynie w żaden sposób na wizerunek premiera. - Premier bagatelizuje całą sprawę, ale to może być tak gigantyczna afera, że w końcu zmiecie rząd PO-PSL ze sceny politycznej - mówi w rozmowie z nami Dariusz Joński (33 l.), rzecznik SLD.

- Ludzie byli oszukiwani na wielką skalę przez Amber Gold i trudno, aby nie odczuwali wielkiej goryczy do premiera. To przecież on odpowiada za funkcjonowanie państwa, które w rzeczywistości nie działa - dodaje z kolei Zbigniew Ziobro (42 l.), szef Solidarnej Polski.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki