Agata prosi o pomoc!

2007-11-12 22:41

Mimo że jest chora, na jej twarzy zawsze gości uśmiech. Agata Mróz (25 l.) od dawna zmaga się z białaczką. W przyszłym roku czeka ją ciężka operacja.

- Co dwa tygodnie muszę mieć transfuzję krwi. Kiedyś miałam zabiegi rzadziej, ale ostatnio wyniki trochę się pogorszyły - tłumaczy. - Niestety, mam rzadką grupę krwi - BRh (-), której w szpitalach może brakować. Stąd mój apel o pomoc ze strony tych, którzy mają taką grupę krwi. Dziękuję tym, którzy już mi pomagają, oraz tym, którzy mogą włączyć się do akcji.

"Super Express" pierwszy pisał o kłopotach zdrowotnych Agaty, która już przed rokiem w Katowicach w Klinice Hematologii i Transplantacji Szpiku szukała potencjalnego dawcy.

- Taki się znalazł - informuje Agata. - Przeszczep będę miała w połowie przyszłego roku we Wrocławiu. Nie jest to dawca, którego wyniki w stu procentach zgadzają się z moimi, ale lepszego na razie nie ma. Może jeszcze się znajdzie.

Agata Mróz leczy się, odpoczywa, ogląda mecze reprezentacji i trzyma kciuki za "Złotka" walczące w Pucharze Świata w Azji. Na idiotyczne zarzuty niektórych, że nie chciało jej się jechać do Japonii, a choroba to wymówka, nawet nie chce odpowiadać.

- Nikomu nie życzę, aby przechodził przez taką chorobę jak ja i stres z nią związany - ucina.

"Super Express" wierzy, że Agata po przeszczepie szybko wróci do zdrowia i znowu zobaczymy ją na parkiecie.

- Rekonwalescencja po takim zabiegu trwa ok. 12 miesięcy - uspokaja Agata. - Co będzie później... Trudno powiedzieć. Przecież siatkówka to moje życie.

Dlatego tak trudno pogodzić się jej ze słabymi występami naszej drużyny w Pucharze Świata.

- Liczyłam, że będzie lepiej - wzdycha. - Fajnie, że dziewczyny wygrały z Serbkami. Muszą walczyć do końca, bo szansa na awans do igrzysk w Pekinie jeszcze pozostała.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki