Agent Tomek znów atakuje! Co wymyślił tym razem?

2013-10-19 19:00

Tomasz Kaczmarek choć agentem już nie jest, nie może dać sobie spokoju z bojami prawnymi. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", co i rusz donosi do prokuratury, a liczba tych donosów przerasta wszelkie oczekiwania...

Tomasz Kaczmarek, były agent, a dziś poseł PiS, bije rekordy w liczbie doniesień o przestępstwach. Widać wciąż tęskni za pracą w CBA...

W większości spraw prokuratura odmawia jednak śledztw lub umarzała postępowanie. Ale każdy donos, który gorliwy poseł dostarczy, musi dokładnie sprawdzić, informuje "Gazeta Wyborcza".

W samej warszawskiej prokuraturze okręgowej, do której także trafiały pisma i zawiadomienia posła Kaczmarka, naliczono od czerwca ubiegłego roku do dziś aż 54 sprawy zgłoszone przez niego...

Sześć kolejnych trafiło do innych prokuratur rejonowych. Policzono, że rocznie śledczy z okręgu badają około 900 spraw, z czego agent Tomek dostarcza im mniej więcej 6%.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Polski James Bond? Agent Tomek na strzelnicy

Wszystko zaczęło się w 2012 roku, kiedy agent zadziałał pierwszy raz. Kaczmarek złożył wtedy zawiadomienie dotyczące wypowiedzi adwokata Jacka Dubois, obrońcy Beaty Sawickiej, którą uwodził Kaczmarek. Zarzucił on adwokatowi, ujawnienie w mediach jego techniki pracy, czyli nagrywanie spotkań z Sawicką, choć w aktach procesu ta informacja była tajna.

To był tylko wierzchołek góry lodowej...

Potem posypały się kolejne doniesienia: o domniemanym przekroczeniu uprawnień przez prezesa NFZ,o wprowadzeniu w błąd rodziców sześciolatków mających posłać maluchy do szkół, o posiadaniu narkotyków przez lidera Wolnych Konopi, o przekroczeniu uprawnień przez urzędników stołecznego ratusza, to tylko parę przykładów z kilkudziesięciu donosów.

Na tym pewnie Kaczmarek skończyć nie zamierza. Czekamy więc na kolejną porcje gorących donosów, które na pewno agent Tomek nam dostarczy...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki