Aleksander Kwaśniewski: Jestem wisienką na torcie

2013-02-07 8:55

Aleksander Kwaśniewski (59 l.) najwyraźniej chce wrócić do polityki. Po raz kolejny marzy mu się centrolewicowa partia, która w wyborach zagrozi Jarosławowi Kaczyńskiemu (64 l.) i Donaldowi Tuskowi (56 l.). W takiej silnej partii b. prezydent widzi siebie w roli "wisienki na torcie". Podobny pomysł zaświtał już dawno prezydentowi. Pierwsze podejście przy okazji tworzenia Lewicy i Demokratów nie wypaliło.

Aleksander Kwaśniewski znowu w kraju. Wrócił po prawie miesięcznym urlopie w Szwajcarii i ma głowę pełną myśli o tym, co będzie z Polską. W wywiadzie dla "Polityki" były prezydent wygadał, że boi się, iż władzę przejmie PiS lub jakiś "post-PiS" albo Donald Tusk będzie premierem dożywotnio.

- Dlatego po stronie centrolewicowej stworzenie czegoś, co by zrównoważyło scenę, wydaje mi się polską racją stanu - mówi w wywiadzie Kwaśniewski. Wyciąga też z rękawa badania, że na takie ugrupowanie zagłosuje nawet co czwarty wyborca. Kto stanie na jego czele? Czyżby on? Były prezydent unika odpowiedzi. Na pewno nie wróci do polityki, żeby zarobić.

- Nie mam dużo pieniędzy, ale dość, żeby dawały mi poczucie bezpieczeństwa - mówi prezydent, który dorabia m.in. u Jana Kulczyka (63 l.) i w grupie doradczej rządu Kazachstanu. - Mnie zostawmy na koniec, jak wisienkę na torcie - kokietuje jak Magda Gessler (60 l.).

Czyli tak jak bez wisienki tort będzie tylko zwykłym ciastem, tak centrolewica bez Kwaśniewskiego może nie być silna? Tak rozumuje prezydent. Żeby tylko nie skończyło się tak jak kilka lat temu. Polacy lubią Aleksandra Kwaśniewskiego, ale nie głosują na partie, które reklamuje. Tak było w przypadku LiD-u, który zdobył tylko 13 proc. w wyborach w 2007 roku. Teraz porażka może się powtórzyć.

Kwaśniewski chce skrzyknąć m.in. Janusza Palikota (49 l.) i Pawła Piskorskiego (45 l.). Ale np. w SLD nie wszyscy chcą ich towarzystwa. - Lewica w Polsce jest tam, gdzie nie ma Palikota, Piskorskiego i innych liberałów. Lewica to Miller, Cimoszewicz, no i Kwaśniewski - mówi konkretnie Krzysztof Gawkowski (33 l.), sekretarz generalny SLD. Wynika z tego, że sen o wisience na torcie może się nie spełnić.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki