AMBER GOLD. Mogliście powstrzymać Marcina P.

2012-08-30 4:00

Sędziowie, prokuratorzy, kuratorzy. Oto osoby, które swoimi decyzjami nie przeszkodziły Marcinowi P. (28 l.) w oszukaniu ponad dwóch tysięcy klientów Amber Gold na blisko 130 milionów złotych. Gdyby zareagowali w porę, to nie byłoby tej afery, bo pewnie nie byłoby w ogóle tej spółki. A prezes Marcin P. siedziałby dawno za kratkami.

W ciągu kilku ostatnich lat każda z tych osób mogła sprawić, by Marcin P. trafił za kratki. Ale dziwnym zbiegiem okoliczności nikt z nich tego nie zrobił. - Na razie nie będę tej sprawy komentował - tłumaczy nam Waldemar Laprus, kurator z sądu w Malborku. A to on miał pilnować, by Marcin P. oddał pieniądze oszukanym kilka lat temu ludziom. A tego nie robił! Równie pobłażliwi dla szefa Amber Gold byli prokuratorzy i sędziowie.

A teraz wszyscy mają za to zapłacić. Bo kilka dni temu prokurator generalny zapowiedział, że wszystkie te osoby poniosą konsekwencje. Niektórych czeka postępowanie dyscyplinarne, a na przykład szefowa prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz ma stracić pracę.

Marzanna Majstrowicz, Szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz

To w jej prokuraturze od 2009 roku badano sprawę Amber Gold. I jej podwładna - prokurator Barbara Kijanko, dwukrotnie umarzała te postępowania. Za każdym razem te decyzje uchylał sąd. I wskazywał karygodne błędy śledczych: na przykład to, że zeznania Marcina P. nie skonfrontowano z dokumentami.

Waldemar Laprus, Kurator z sądu w Malborku

Gdy P. został skazany za oszukanie klientów Multikasy dostał rok i 10 miesięcy w zawieszeniu i musiał spłacić wszystkich oszukanych. Ale zapłacił tylko kilka tys. zł z wymaganych ponad 170. Kurator Laprus podobno nie zrobił wywiadu o P., a także nie chciał od niego potwierdzeń wpłat. P. nie wypełnił wyroku, a Laprus nie złożył wniosku o odwieszenie jego kary.

Elżbieta Szczygieł z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście

To ona nie wszczęła postępowania po zawiadomieniu Ministerstwa Gospodarki o nieprawidłowościach w Amber Gold, a konkretnie, gdy prezes Marcin P. nie ujawnił informacji o tym, że jest karany, gdy rejestrował dom składowy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki