W najnowszym wpisie Marcinkiewicz zaapelował do Lecha Kaczyńskiego (60 l.) o natychmiastowe podpisanie... No właśnie, nie bardzo wiadomo czego. Pan Kazimierz napisał "Traktatu Lisbońskiego". Najprawdopodobniej chodziło mu o dokument przyjęty przez przywódców w stolicy Portugalii. Ta jednak nazywa się Lizbona. Uważni internauci od razu wychwycili żenującą wpadkę Marcinkiewicza. "Dawaj te wypociny jakiemuś maturzyście, żeby sprawdził" - napisał jeden. Inni nie byli już tak wyrozumiali i nie zostawili suchej nitki na byłym premierze, który jest również byłym nauczycielem.
Apel analfabety w sprawie traktatu
2009-06-19
4:00
Kazimierz Marcinkiewicz (50 l.) znowu zrobił z siebie błazna. I to jeszcze niedouczonego. Po kilkunastu dniach milczenia były premier powrócił do pisania bloga i wykazał się... nieznajomością zasad poprawnej polszczyzny.