Arłukowicz ODCHODZI z klubu SLD: Byłem ZMUSZANY do głosowania ramię w ramię z KACZYŃSKIM. Zostaje MINISTREM Tuska

2011-05-10 13:55

Przed wyborami parlamentarnymi premier Donald Tusk zacieśnia współpracę z politykami reprezentującymi lewicowe poglądy. Szef rządu zaproponował współpracę Bartoszowi Arłukowiczowi, który jest członkiem klubu poselskiego SLD. Poseł zapowiedział, że odchodzi z SLD i zdradził - wymagano od mnie do głosowania ramie w ramię z Jarosławem Kaczyńskim w bardzo wielu dla Polski sprawach. Arłukowicz będzie ministrem w Kancelarii Premiera.

Bartosz Arłukowicz wybił się na polityczne szczyty jako wiceprzewodniczący sejmowej komisji śledczej wyjaśniającej aferę hazardową. Zanim rozpoczął polityczną karierę zasłynął jak uczestnik i zwycięzca telewizyjnego programu tvn „Agent”.

Poseł związał się z lewicą, ale do partii Grzegorza Napieralskiego nie wstąpił. Arłukowicz jest członkiem klubu poselskiego SLD, ale jak sam mówi nie na długo. Po tym jak premier zaproponował mu ministerialne stanowisko w Kancelarii Premiera nie wyklucza, że w nadchodzących wyborach do Sejmu wystartuje z list PO. Zamierza odejść z klubu SLD i jest gotowy wstąpić do klubu PO.

Przeczytaj koniecznie: WYBORY 2011: Tusk skreślił Zbycha, Mira i Piesiewicza - NIE WYSTARTUJĄ!

W rządzie Donalda Tuska Arłukowicz będzie pełnomocnikiem "przy budowaniu relacji administracji państwowej i rządu z ludźmi, którzy czują się wykluczeni" i będzie odpowiadał za "koordynację pomiędzy tymi jednostkami”. Premier tłumaczył, że decyzja jest podyktowana faktem, iż mają podobne zdania w wielu kwestiach i temperamenty.

- Gotowość do naszego współdziałania powinna być znakiem dla innych ludzi w Polsce, że jest możliwe budowanie szerokiego traktu – wyjaśnił szef rządu.

Arłukowicz zdradził, że podjął decyzję o wstąpieniu w szeregi rządu po zacieśnieniu współpracy PiS i SLD w Sejmie.  - Od wielu tygodni wymagano od mnie do głosowania ramie w ramię z Jarosławem Kaczyńskim w bardzo wielu dla Polski sprawach. Wielokrotnie deklarowałem, że uczynię wszystko, aby stworzyć front ludzi, który uniemożliwi powrót do władzy szefowi PiS - stwierdził.





Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki