Waldemar Skrzypczak: Armia jest w szoku - zginęli najważniejsi dowódcy

2010-04-12 2:29

- To byli ludzie, którzy nie tylko kierowali naszą armią, ale decydowali o zmianach, jakie zachodzą w siłach zbrojnych - powiedział o tragedii pod Smoleńskiem gen. Waldemar Skrzypczak (54 l.), były dowódca wojsk lądowych.

- Zginęło sześciu z sześciu z najważniejszych dowódców armii - opisuje rozmiar tragedii Wojska Polskiego gen. prof. Bolesław Balcerowicz (67 l.), były rektor Akademii Obrony Narodowej.


Żaden nie ma wątpliwości, że jednoczesna utrata najwyższych dowódców spowoduje wyrwę, którą niezwykle trudno będzie uzupełnić. Ten cios nasza armia będzie odczuwała przez wiele lat, bo w jednej chwili zabrakło szefa Sztabu Generalnego, dowódców wszystkich rodzajów sił zbrojnych i dowódcy operacyjnego kierującego misjami poza granicami kraju.

Bieżące obowiązki generałów, którzy zginęli w Smoleńsku, przejęli tymczasowo ich pierwsi zastępcy. Nowych dowódców Wojska Polskiego mianuje pełniący obowiązki prezydenta RP marszałek Sejmu Bronisław Komorowki (58 l.).

Złóż kondolencje:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki