Zawodnicy obu drużyn nie chcieli wystartować, bo chociaż tor był suszony przez dwie godziny, nadal przypominał bagno. - Strach było jechać - mówił Adrian Gomólski (Lazur) - nawierzchnia przypominała plastelinę.
Sędzia Wojaczek jednak się uparł, że nadaje się do jazdy i ukarał walkowerem i KM Lazur Ostrów, i Start Gniezno.