To była dosłownie chwila. Po godz. 16 trzej zamaskowani napastnicy wbiegli do kantoru w centrum handlowym. Rzucili przerażonego pracownika placówki na ziemię, obezwładnili, zabrali pieniądze z kasy i zwiali.
Na parkingu przed sklepem wskoczyli do audi na niemieckich numerach rejestracyjnych i rozpoczęli szaleńczą ucieczkę trasą katowicką. Nie ujechali jednak daleko. Na wysokości miejscowości Wolica ich auto zderzyło się z dwoma innymi samochodami. Bandyci zostawili uszkodzony wóz i uciekli do lasu. Po drodze bezskutecznie próbowali też wysadzić z auta jednego z kierowców jadących trasą i jego samochodem dalej uciekać. Mundurowi natychmiast zarządzili obławę.
Las Sękociński zaroił się od funkcjonariuszy. Na miejsce stróże prawa sprowadzili też psy tropiące i helikopter. Policyjna akcja spowodowała gigantyczne utrudnienia w ruchu. Cała trasa katowicka od Wolicy aż do Warszawy utknęła w gigantycznym korku w obu kierunkach. Problemy z przejazdem były też na trasie do Piaseczna. Kiedy zamykaliśmy to wydanie gazety, bandyci wciąż byli poszukiwani.